Owanuta Owanuta
555
BLOG

Plemienne Tupanie

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 51

To się musiało wcześniej czy później Polsce przytrafić. Odurzone cmentarnym aromatem nierozliczonej przeszłości wojennej, moje plemie popapdło nagle w obłąkańczy trans. Rytmiczne tupanie i rytualne potrząsanie pięściami w kierunku wroga, w akompaniamencie chóralnych okrzyków wściekłości, odbywa się przy każdym ognisku i na każdym placu mojego kraju. Polacy się burzą. 

I nie było im do tego potrzeba nawet jakiejś szczególnej krzywdy. Wystarczył źle przetłumaczony, wyrwany z kontekstu fragment banalnego i niezbyt starannie napisanego przemówienia amerykańskiego Policjanta. Przemówienia, którego prawie nikt w Polsce nie zna w całości, bo dziennikarze, w dzisiejszych czasach uwiedzeni słowem "władza"  w pojęciu "czwarta władza", bardziej zajęci są manipulowaniem społecznymi nastrojami przy pomocy informacji, niż informowaniem tego społeczeństwa. 

To że przemówienie szefa FBI nie miało nic wspólnego z próbą przypisania komuś odpowiedzialności za Holocaust, zdaje się nie mieć żadnego znaczenia dla Rodaków. Wszyscy i duzi i mali są śmiertelnie oburzeni. Plamienny krąg rozpoczął wściekłe tupanie i kto wie kiedy i jak się to zakończy. 

Wścieka mnie ta władza mediów nad naszymi duszami. To jest jasne, ale wścieka mnie również i to, że nie mieliśmy do tej pory odwagi zmierzyć się uczciwie z przeszłością wojenną naszego narodu. W tej przeszłości drzemią takie granaty, takie pordzewiałe stare bomby, że wystarczy byle jaka iskra żeby wywołać wybuch powszechnego oburzenia.

Ach, gdybyśmy tylko mieli odwagę nie protestować histerycznie, kiedy ktoś wspomni o polskich bestiach z czasu Zagładu. Gdybyśmy przestali reagować tak defensywnie, kiedy ktoś śmie przypomieć, że Żydzi ścigani przez Niemców, w swoim śmiertelnym zagrożeniu, nie czuli się bezpieczni wśród Polaków. Gdybyśmy tylko przestali udawać, że i w przeszłości nie było problemu z postawą naszego społeczeństwa wobec Żydów w ich śmiertelnej potrzebie, i nie ma go dziś - wtedy potrafilibyśmy bez trudu zobaczyć przemówienie amerykańskiego stróża porządku publicznego, we właściwej perspektywie i nie robiły by się nam widły z igły.

Nasze reakcje jako społeczeństwa, na tematy związane, choćby nawet luźno, z Zagładą Żydów, nacechowane są paranoicznym strachem. Dzieje się tak, bo nie wykluczyliśmy ze swojego plemiennego grona uwiedzionych przez hitleryzm. Do dziś przy wielu polskich stołach padają te ociekające krwią słowa, "Hitler jedną rzecz dobrą zrobił...". Nie dokonaliśmy oczyszczenia narodu. Nie wyparliśmy na margines tej hołoty co kocha gardzić Żydami i oskarżać ich o wszelkie zło. Pozostawiliśmy ich wśród nas. Postawy naznaczone antysemityzmem są do dziś akceptowanie społecznie. I nie dzieje się to na żadnym marginesie, ale wśród nas, a samym środku naszej gromady.

A dzieje się to na tej ziemii! Tej samej ziemi, na której dokonała się Zagłada. Powinniśmy dziś stać na straży nie tylko pamięci o tym co zdarzyło się tu w czasie wojny, ale i na straży czystości naszego plemienia. Powinniśmy świecić światu przykładem zerowej tolerancji dla antysemityzmu. Ale nie świecimy. Cofnęliśmy się i ugięliśmy się przed racjami drani. 

Gdybyśmy się nie cofnęli, dziś nie reagowalibyśmy tak histerycznie na niezręczne słowa Dyrektora FBI. Potrafilibyśmy zobaczyć w nich to co tam jest. Niezręczne sformułowanie. Nierzetelność, powierzchowność i nic ponad to. 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (51)

Inne tematy w dziale Polityka