Były święte ikony. byli też carowie ,
Jak odchodzili ?
Zbyt często gwałtownie.'
Za życia uwielbiani, przy każdym pierdnięciu
Po śmierci wywlekani z grobów.
Plotką, niepamięcią, obsypywani szczodrze ,
BO NA NOWE BÓSTWA
Lud kieruje swe żale, życzenia i gusła .
CZYNOWNiKI RANG WSZELKICH wprzódy o tym wiedzą ,
że stare się oddala . Po cichu się cieszą.
Majstrują przy kapliczkach. a w ukłonach ziębną
wypatrując Przyszłości z rozdziawioną gębą.
Wiatr nadzieje rozwieje, śnieg ślady zasypie,
a staruszka Rassieja ze zdrowia aż zipie
W Szeolu czy Hadesie,
może nawet w Raju,
zbierają się carowie ,
o Rzymie gadają.
O snach już bez potęgi
czy o tym jak cierpieć ..
wiedząc. że są w oczach urzędników - ścierwem.
Komentarz ; Polskim elementarzem nazywam siedmiotomową książkę wspaniałego i zapomnianego historyka Jana Kucharzewskigo (1876-1952 ) "zmarłego na emigracji w Londynie. " Od białego do czerwonego caratu "" piora b. dyrektora Instytutu Pilsudskiego niewątplie stanowi fachową kontynuuację popularnej w II RP książki Wacława Gąsiorowskiego " Królobójcy" Jak znajdę trochę czasu napiszę obszerniej o tym dziele i refleksjach jakie ono dziś budzi ,A także o polskiej nie fabularno-wspomnieniowej literaturze sowietologicznej ( Ossendowski, Parandowski )