Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski
33
BLOG

To nie nożyc wina...

Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski Polityka Obserwuj notkę 3

...że brzęczą, gdy się w stół uderzy. Vaclav Havel swoje słowa wypowiedział zapewne w dobrej wierze, on nie przebywa na codzień w Polsce, ma wiedzę na temat Polski głównie z mediów i na jej podstawie formułuje swoje sądy. A jaki pogląd na sytuację wewnętrzną Polski można sobie wyrobić jeśli się czyta:

Adam Michnik Die Welt 12.05.2007:

"Polska niszczy swoją ciężko wywalczoną wolność (…)
- Po roku 1989 Polska korzystała z owoców uwolnienia od komunizmu. Polska Solidarność spowodowała pokojowe przemiany. Dziś jednak koalicja, żądnych zemsty przegranych demokratycznego zwrotu, spycha kraj w nową niewolę (…)
Dziś Polska opanowana jest przez koalicję postsolidarnościowych rewanżystów, postkomunistycznych prowincjonalnych wichrzycieli, następców szowinistów z czasów sprzed II wojny światowej, grupy wrogie wobec obcokrajowców i antysemickie oraz środowisko Radia Maryja, tubę etnoklerykalnego fundamentalizmu"
W atmosferze nacechowanej "pełną obaw troską" rządzi obecna koalicja łącząca "konserwatywne recepty George'a W. Busha z praktykami centralizacyjnymi Władimira Putina".

Mało? No to jeszcze:

Bronisław Geremek Die Zeit 02.05.2007

Eurodeputowany Bronisław Geremek skrytykował na łamach niemieckiego tygodnika "Die Zeit" ustawę lustracyjną mówiąc, że obraża ona polskie społeczeństwo.
- Ustawa podejrzewa wszystkich Polaków. Państwo powinno służyć społeczeństwu, istnieją prawne uregulowania, które stanowią, co jest dopuszczalne, a co karalne. W tym przypadku jest inaczej. Mamy do czynienia z kampanią, która stawia państwową władzę ponad wszystko. W dodatku muszą dać się prześwietlić trzy grupy społeczne, których wolność stanowi kryterium demokracji: dziennikarze, prawnicy i naukowcy - powiedział Geremek.
- Niektórzy politycy są przekonani, że komunistyczny układ rządzi gospodarką, mediami i państwem. Uważam, że to paranoidalne. Wszędzie węszy się zagrożenie, a gdy ono nie pojawia się, też uważa się to za dowód - dodał eurodeputowany.
Geremek zastrzegł, że nie jest przeciwnikiem lustracji. Zaznaczył, że w ostatnich latach podejmowano już próby usunięcia współpracowników służb wywiadowczych z funkcji publicznych.
Za "dramatyczne zagrożenie" dla Polski uznał jednak próbę uczynienia rozliczeń głównym problemem politycznym w 17 lat po zmianie władzy. - Państwo wykorzystuje akta dla swoich celów i tworzy atmosferę nieufności. To jest bardzo niepokojące - powiedział.
- Uważam, że większość społeczeństwa jest bardzo zaniepokojona tym, że demokratyczny rząd jedzie samochodem i patrzy przy tym tylko w lusterko wsteczne. Polacy chcą, żeby rząd zmierzył się z wyzwaniami przyszłości. Próby wykorzystania przeszłości do politycznej manipulacji popiera jedynie mniejszość Polaków - zauważył były szef polskiej dyplomacji.

Paweł Śpiewak Die Welt 24.01.2007

"Mam już trudności ze zrozumieniem jej języka. Niszczy ona parlamentarną zgodę w polityce zagranicznej. Nie informuje parlamentu, lekceważy demokratyczne procedury. To polityka mówienia "nie": "nie" wobec bałtyckiego gazociągu, "nie" wobec projektu konstytucji UE. A przecież ta konstytucja jest już politycznym faktem. Wzmacnia ona jedność Europy. Jeżeli Polska ją odrzuci, to Polska może stać się niebezpieczeństwem dla Europy"

Dorota Masłowska Guardian, dodatek G2 21.07.2006:

W dzisiejszej Polsce ludzie mojej generacji mają poczucie ucieczki z tonącego okrętu, w której „każdy musi liczyć na siebie”. Szczególne wrażenie nadchodzącej apokalipsy zawsze tu było obecne ale w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacznie się pogorszyło. W październiku 2005 roku Lech Kaczyński, kandydat prawicowej partii o orwelowskiej nazwie „Prawo i Sprawiedliwość” uzyskał 54% głosów w wyborach prezydenckich. Pamiętam jak moi znajomi lamentowali tego wieczoru, pamiętam jak wysyłaliśmy sobie smsy: „To nie może być prawda! To się nie dzieje na prawdę!” (...) Dla mnie to, co się dzieje na scenie politycznej jest po prostu nieprzyzwoite. A nadchodzące tygodnie i miesiące prawdopodobnie przyniosą nowe fale dotychczas nieznanej politycznej pornografii. Undergroundowe kluby są zamykane. Programy, w których ktoś zamierza rozmawiać o faszyzmie zdejmowane są z anteny. Inne są cenzurowane. Pewna znana feministka została praktycznie zlinczowana po tym, jak zażartowała sobie w talk-show na temat tzw. „kółek różańcowych.” (...) Odkąd lider Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej został ministrem edukacji, który mierzy skalę swojego sukcesu liczbą kamieni rzuconych na uczestników „Marszów Równości” (...) demonstracje młodych ludzi, studentów i nauczycieli stały się codziennością.

Więcej na http://konfidenci.blogspot.com/ - a gdyby tak poszukać co niektórzy wygadują dla zachodnich publikatorów to wpis ten urósłby pewnie do rozmiarów grubej książki.

I teraz proszę mi powiedzieć szczerze, uczciwie i z ręką na sercu: czy Vaclav Havel miał podstawy do wyrażenia takiego poglądu jaki w dniu wczorajszym wyraził? I czy ów pogląd wynika z jego złej woli w stosunku do Polski?

W mojej opinii z całą pewnością podstawy były i złej woli doszukiwać się nie można.

Konkludując - myślę, że sam Havel może sie czuć oszukany i obrażony. Tak jak większość polskich odbiorców Jego wczorajszej niefortunnej wypowiedzi.

O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły! Albowiem w kraju tym zaczarowanym gdzie – jak w złej bajce – ludźmi rządzą osły jakież tu mogą być właściwie zmiany? Tu tylko szpiclom coraz większe uszy rosną, milicji – coraz dłuższe pałki, i coraz bardziej pustka rośnie w duszy, i coraz bardziej mózg się robi miałki. Tu tylko może prosperować gnida, cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel... Janusz Szpotański (ok. 1975) Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób. — Oscar Wilde Madness Of The Crowds - Helloween Sightless the one who relays on promise Blind he who follows the path of vows Deaf he who tolerates words of deception But they who fathom the truth bellow Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Guilty the one with his silent knowledge Exploiting innocence for himself Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game „...czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 15/2005 Lemingi maszerują do urn Tam gdzie gęsty las, a w lesie kręta ścieżyna kończą się raptownie, zaczyna się ogromne urwisko. Stromy, idealnie pionowy brzeg opada ku skłębionemu morzu parskającemu bryzgami piany i bijącemu wściekle o skały. Nad tą przepaścią siedziały beztrosko dwa lemingi i wesoło majtały nóżkami. - No i widzisz? - mówi jeden - Wiele nas to kosztowało, balansowaliśmy na granicy instynktu i zdrowego rozsądku, walczyliśmy z nieznaną siłą, na naszych oczach tysiące pobratymców runęło w dół ale my nie! Nam się udało! Jesteśmy ostatnimi żyjącymi przedstawicielami gatunku. Jesteśmy debeściaki hi hi hi... Tymczasem nieopodal, uważnie przepatrując knieję, przedzierał się przez gąszcze strażnik leśny Edward - przyjaciel i niezastąpiony opiekun wszystkich leśnych stworzeń. Właśnie usłyszał dziwne popiskiwanie i głęboka bruzda troski przecięła jego ogorzałe czoło. "Pewnie jakieś zbłąkane maleństwa kręcą się tu samotne" - pomyśał - "Czas po raz kolejny udowodnić swą szlachetność - i pomóc w potrzebie!". - Hop hop! - zawołał. Lemingom nie trzeba było dwa razy powtarzać...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka