Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski
106
BLOG

Apel - Olimpiada Wiedzy o PRL.

Andrzej Zbierzchowski Andrzej Zbierzchowski Polityka Obserwuj notkę 13
Bojkot mediów zignorowałem jako bezskuteczny z definicji, pod tym apelem zaś podpisuję się wszystkimi kończynami... Za http://galeria.salon24.pl/73242,index.html Apel - Olimpiada Wiedzy o PRL. W roku 2008 mija 19 lat od upadku komunizmu w Polsce. Najnowsze badania pokazują, że świadomość o wydarzeniach z najnowszej historii Polski maleje-głownie wśród przedstawicieli najmłodszego pokolenia. Młodzież nie zna elementarnych faktów dotyczących tych lat. Dodatkowo odchodzą ludzie, którzy byli świadkami epoki, szczególnie w jej początkowym okresie. Poziom oraz struktura edukacji w Polsce, nie pozwalają na wystarczające zapoznanie się z wydarzeniami lat 1944/52 – 1989 w szkole. Tymczasem organizowane są Olimpiady, konkursy, turnieje dotyczące wielu epok historycznych. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy uczniowie polskich szkół znają fakty z historii starożytnej czy średniowiecznej, nie znając jednocześnie faktów dotyczących ich historii ojczystej. Mimo różnego stopnia przygotowania i zapoznania się z treściami ww. olimpiad, sam fakt uczestnictwa w przygotowaniach do kolejnych etapów powoduje powiększenie zasobu wiedzy na dany temat. Mimo owych 19 lat, nie doczekaliśmy się w wolnej Polsce ogólnopolskiej Olimpiady obejmującej lata powojenne. Olimpiada dotycząca dziejów PRL byłaby bodźcem do zapoznania się z tymi wydarzeniami. Instytucją najbardziej uprawnioną do organizacji tego typu Olimpiady jest Instytut Pamięci Narodowej. Posiada odpowiednią strukturę, kadrę naukową, co wszystko daje pewność, ze zorganizowana przez IPN Olimpiada stała by na odpowiednim poziomie. IPN przeprowadza konkursy historyczne dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, są to jednak inicjatywy o mniejszym zasięgu i zupełnie innym charakterze. Zwracamy się z apelem do IPN, o podjęcie inicjatywy, zmierzającej do przeprowadzenia cyklicznej, ogólnokrajowej Olimpiady dotyczącej okresu 1944/52-1989 w Polsce. W tym celu proponujemy wysyłanie do siedziby Instytutu Pamięci Narodowej tekstu powyższego apelu-adres ( z tematem: Olimpiada Wiedzy o PRL): sekretariat.ipn@ipn.gov.pl Autorem jest Bohun z forum Łysiakomania..

O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły! Albowiem w kraju tym zaczarowanym gdzie – jak w złej bajce – ludźmi rządzą osły jakież tu mogą być właściwie zmiany? Tu tylko szpiclom coraz większe uszy rosną, milicji – coraz dłuższe pałki, i coraz bardziej pustka rośnie w duszy, i coraz bardziej mózg się robi miałki. Tu tylko może prosperować gnida, cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel... Janusz Szpotański (ok. 1975) Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób. — Oscar Wilde Madness Of The Crowds - Helloween Sightless the one who relays on promise Blind he who follows the path of vows Deaf he who tolerates words of deception But they who fathom the truth bellow Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Guilty the one with his silent knowledge Exploiting innocence for himself Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game Dangerous he whom our faith was given Broad is the road leading straight to hell Shout! Shout! The madness of the crowds hail insane The madness of the game „...czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 15/2005 Lemingi maszerują do urn Tam gdzie gęsty las, a w lesie kręta ścieżyna kończą się raptownie, zaczyna się ogromne urwisko. Stromy, idealnie pionowy brzeg opada ku skłębionemu morzu parskającemu bryzgami piany i bijącemu wściekle o skały. Nad tą przepaścią siedziały beztrosko dwa lemingi i wesoło majtały nóżkami. - No i widzisz? - mówi jeden - Wiele nas to kosztowało, balansowaliśmy na granicy instynktu i zdrowego rozsądku, walczyliśmy z nieznaną siłą, na naszych oczach tysiące pobratymców runęło w dół ale my nie! Nam się udało! Jesteśmy ostatnimi żyjącymi przedstawicielami gatunku. Jesteśmy debeściaki hi hi hi... Tymczasem nieopodal, uważnie przepatrując knieję, przedzierał się przez gąszcze strażnik leśny Edward - przyjaciel i niezastąpiony opiekun wszystkich leśnych stworzeń. Właśnie usłyszał dziwne popiskiwanie i głęboka bruzda troski przecięła jego ogorzałe czoło. "Pewnie jakieś zbłąkane maleństwa kręcą się tu samotne" - pomyśał - "Czas po raz kolejny udowodnić swą szlachetność - i pomóc w potrzebie!". - Hop hop! - zawołał. Lemingom nie trzeba było dwa razy powtarzać...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka