runda wiosenna będzie jak zwykle: Lech idzie na majstra, Legia walczy o najwyższe cele, a Wisłę interesuje tylko tytuł mistrza. Kto tym mistrzem będzie nie ma oczywiście żadnego znaczenia, ponieważ pierwsza międzynarodowa konfrontacja zredukuje ten tytuł do właściwych rozmiarów.
O lidze tyle, resztę z mozołem nakręcą gazety i telewizje. Chciałbym zająć się inną niekończąca się historią-koniec PZPN, uzdrowienie polskiej piłki, leśne dziady, piłkarska mafia, banda z PZPN. Za chwilę również ten show ruszy. Spójrzmy na ten problem, lecz realistycznie, odrywając się od emocji i szumu zwalczających się frakcji w związku (jak w KC).
1.Organizacja. PZPN strukturalnie nie różni się od innych związków sportowych i stowarzyszeń takich jak np. Polski Związek Łowiecki, PZMot, Polski Związek Wędkarski. Każda z w/w organizacji kontroluje jakąś dziedzinę naszego życia, posiada sankcjonowany przez państwo monopol na coś. Wszystkie one działają w oparciu o określone regulacje prawne, są zarejestrowane w KRS, mają NIP, regon, i corocznie składają do KRS sprawozdania zarządu i bilanse, są kontrolowalne przez skarbowosć i inne inspekcje. Decyzje takie organizacje podejmują autonomicznie, (walne zgromadzenie-zarząd-realizacja) mają swoje statuty (zatwierdzone przez KRS). Finansowani są przez swoich członków, działalność gospodarczą i czasem dotowane na mocy ustaw przez skarb państwa (ustawa o sporcie kwalifikowanym).
2. Pieniądze. Sprawa kluczowa.Koncentrujemy się tylko na sporcie. Związki sportów mniej popularnych mają skromne budżety i główne wpływy pochodzą od państwa (wtedy wiadomo- kto finansuje ten rządzi). PZPN z dotacji państwa ma tylko 3% budżetu, reszta to reklamy, prawa transmisji i UEFA. Teraz widać jak na dłoni ile wynosi wpływ państwa na PZPN-pomijalne 3%.
3.Umocowanie. Pozycja piłki nożnej, jako sportu jest wyjątkowa (dogmat). "Właścicielem" zorganizowanej piłki na świecie jest FIFA, widomym tego znakiem są organizowane co 4-ry lata mistrzostwa świata, to jest ich impreza i zyski z niej."Właścicielem" europejskiej piłki jest UEFA jej "własnością" są mistrzostwa europy, rozgrywki klubowych pucharów, zyski i prawa do tych imprez, oraz widzimisię co do miejsc rozgrywek. Poszczególne kraje członkowie FIFA i UEFA (warunek konieczny do bycia w w/w imprezach) mają swoje organizacje typu PZPN, których "własnością"są rozgrywki różnych lig i pucharów krajowych, oraz wszystkie zyski z ich organizowania i władania. Oczywiście na linii kraj-UEFA/FIFA istnieje pionowy system dystrybucji pieniędzy, lecz w zamian za podległość na modłę wręcz feudalną. Do tego dochodzi władztwo w regulaminach, sędziach i modelu funkcjonowania organizacji w poszczególnych krajach. Można się z tym nie godzić, lecz zorganizowana piłka nożna to ich własność.
3.Wnioski.Cała polska ligowa piłka jest "własnością" PZPN-system rozgrywek, organizacja, decyzje co do kalendarza, itp. Pieniądze płyną od sponsorów, Canal+, reklamodawców i w zamian za kompletne posłuszeństwo z UEFA. PZPN to też "teren"-OZPN, okręgowe związki, ich zarządy i struktury, sędziowie, regulaminy. Dla PZPN pracują dwie topowe kancelarie prawnicze, które odpowiednio obrobią każdą decyzję dziadów i zapewnią właściwą osłonę prawną. Trzeba wiedzieć, iż jakakolwiek ingerencja w ich działanie może mieć miejsce jedynie z powodów kryminalnych lub skarbowych, cała reszta to wewnętrzna sprawa PZPN.
Dla pytających jak to zmienić.
Zmiany w PZPN może spowodować tylko interwencja UEFA (tylko czy na dobre?). Boćcem do reakcji, są tylko pieniądze, a raczej ich brak. Kompletny, frekwencyjny bojkot rozgrywek ligowych i reprezentacyjnych(to też własność PZPN, a nie państwa, jak niektórzy myślą) na czas nieokreślony, spowoduje odpływ sponsorów, reklam, renegocjację umowy z Canal+. Perspektywa braku pieniędzy (spoiwo) to dla UEFA czytelny i jedyny sygnał do działania i tylko tego PZPN się może obawiać. Zakładając, że nawet się tak stanie, to nie ma żadnych gwarancji, że coś się zmieni na lepsze- nasz PZPN to przy UEFA "małe piwo", a cała rzecz idzie o "porządek" i nie tworzenie wyłomu w europejskim porządku piłkarskim, bo pieniądze (gigantyczne) lubią spokój.
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka