oczko misia oczko misia
381
BLOG

Boniek, Nawałka, dziennikarze...

oczko misia oczko misia Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Koniec, ostateczny koniec sportowego dziennikarstwa moim zdaniem nastąpił podczas konferencji prasowej Nawałki (tej po przegranym meczu z Japonią).

Przypominam, że doszło (podczas tego meczu) do sytuacji (ca 80-ta minuta) kiedy piłkarze PZPN bezczynnie stali na swojej połowie, pozwalając Japończykom podawać między sobą piłkę.

Tym samym grali na czas, dla Japończyków, na ich awans z grupy, kosztem Senegalu.

Reprezentacja PZPN miała grać z Japonią, jak zapowiadali- o honor/ dla kibiców, a oni grali dla Japonii.

Dodatkowym elementem tego cyrku były dyspozycje (pokazywał rękami) Nawałki dla Grosickiego, aby ten położył się na boisku i udawał kontuzję. W zamyśle Nawałki miałoby to spowodować przerwanie przez sędziego gry, a wtedy on wprowadziłby na boisko Błaszczykowskiego (Błaszczykowski potrzebował tego meczu do statystyki). W końcu nic z tego nie wyszło-możliwe, że Błaszczykowski stoi tam do dziś...

Mecz z Japonią pokazał nam, że piłkarze, w regularnym czasie gry potrafią ca 10 minut stać sobie na boisku, a ich trener każe, jednemu z nich udawać kontuzję.

Wszystko, to dzieje się na żywo, podczas transmitowanego na cały świat mundialu.

Mamy później, po tym, prasową konferencję. Wtedy właśnie, trener kadry PZPN opisuje końcówkę meczu w następujący sposób: zawodnicy grali niskim pressingiem.

Na sali są obecni polscy dziennikarze. Nikt nie pyta:

co to jest niski pressing?

dlaczego stali na boisku?

dlaczego nikt nie próbował odebrać piłki Japończykom?

dlaczego trener kazał zawodnikowi symulować uraz?

Dlaczego „grali” na korzyść Japończyków?

Do dzisiaj nikt nie zapytał Nawałki, Bońka, czy piłkarzy, a przecież każde z tych pytań już na zawsze powinno otwierać każdą, z tymi ludźmi rozmowę.

Do skutku!

Gdzie są borki, kołtonie, pole, wilkowicze, szpakowskie, kurowskie, czy inne patyry?

Przez takich jak wy, którzy nie są w stanie zadać właściwym ludziom, właściwych pytań będzie garstka cwaniaków ten teatrzyk mogła dalej pchać...


oczko misia
O mnie oczko misia

183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport