oczko misia oczko misia
1064
BLOG

Człowiek z Mrowin...

oczko misia oczko misia Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Ludzie z naukowymi cenzusami- profesorzy, rzecznicy praw, oraz sędzia trybunału, w sposób pogłębiony, opisali dla nas stan rzeczy, jaki ma miejsce po zaistnieniu „mrowińskiego incydentu”.

I tak,

ostatni, pozostający przy życiu uczestnik mrowińskiego zdarzenia, staje się „człowiekiem z Mrowin”, a nie opresyjne nazywanym Jakubem A.

Jest oczywiście zrozumiałym, że on (ostatni pozostający przy życiu), choćby z powodu potrzeby wyjaśnienia przyczyn, i przebiegu w/w zajścia powinien być specjalnie chroniony.

Dalej idąc, (normalna, dla nich wykładnia) pozostaje poza sporem, iż pierwszy z uczestników w/w incydentu nie żyje, więc poza pochówkiem, nic więcej dla niego nie jesteśmy w stanie uczynić.

Mało tego, nadmierne akcentowanie istnienia tej, nie żyjącej przecież już osoby, poza logiczną sprzecznością, utrudnić może jej bliskim przeżywanie czasu znanego (u niektórych) jako żałoba. Również, obejmowanie tej osoby, prawami człowieka jest ewidentnie bezcelowe. Przecież ta osoba żyje.

Co, do człowieka z Mrowin sprawa wygląda biegunowo inaczej- on żyje. Dźwiga obecnie ciężar swojego uczestnictwa w w/w incydencie, i z pewnością nie jest jemu z tym dobrze. Jest sam.

Powtarzam. On, w przeciwieństwie, do tej pierwszej osoby żyje.

Teraz z grubsza, znając traumę, i dramat człowieka z Mrowin (uczestnictwo w incydencie) zadajmy sobie pytanie: czy bestialskie pojmanie, wleczenie skutego łańcuchami, asysta rosłych, zamaskowanych mężczyzn nie jest, aby działaniem zmierzającym do zniweczenia wyjaśnienia faktycznych okoliczności zaistnienia mrowińskiego incydentu…

Reasumując, jak widać, jedynie bezwzględne zastosowanie mechanizmu praw człowieka, jest w stanie zapewnić temu, przypominam- ostatniemu żywemu uczestnikowi mrowińskiego zajścia warunki pozwalające, nie stać się kolejną ofiarą tego incydentu.

W razie, bowiem przeciwnym, za chwile możemy mieć dwie (zamiast jednej) ofiary...


oczko misia
O mnie oczko misia

183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo