Wiem, ze jestem osamotniona z moja opinią i z moim wpisem. Ale może przekonam choć tych, którzy spokojnie przeczytają ten wpis do końca.
Po pierwsze: Nie uważam, żeby to Polacy wybudowali obozy koncentracyjne na terenie okupowanej Polski. Byli to Niemcy.
Po drugie: Jeśli sie w niemieckiej prasie pojawił ten zwrot, to on zawsze był nawiązany do geografii. Skąd ta pewność? Prosto. Kontekst artykułów, w których pojawił sie ten zwrot, nigdy nie implikował, ze to Polacy wybudowali obozy zagłady lub byli odpowiedzialni za to.
Po trzecie: Jeśli - załóżmy - istnieje rzeczywiście spisek, który chciałby tą drogą (używając tego hasła) oskarżyć Polaków o współudział, to dlaczego ten zwrot występuje tak rzadko w niemieckich mediach? Przecież udział prawidłowego zwrotu - 'niemieckie obozy' - jest tysiąckroć większy. I jeśli mamy rzeczywiście do czynienia z spiskiem, to dlaczego kontekst jest zawsze taki, ze spisek nie może sie udać?
Po czwarty: W sieci jest mnóstwo innych nie prawidłowych zwrotów:
"czech concentration camp" - 69800 wyników
"jewish concentration camp" - 38400 wyników
"austrian concentration camp" - 4500 wyników
...
Moja teza: Nie ma spisku który ma za cel obwinić Polaków za holocaust. Jest natomiast masa ludzi o niskim samopoczucie i pewnej niedojrzałości, którzy sztucznie tą sprawę rozdmuchają i nią zwalczają. Innymi słowami: Oni walczą z problemem którego bez nich nie mielibyśmy.
Na koniec: O czym pisał Karski?