po katastrofie smoleńskiej w świat poszedł przekaz, że Polacy nie potrafią dopilnować nawet samych siebie, swoich elit, prezydenta, generalicji - dlatego makiaweliczny zabieg podreperowania naszego narodowego ducha, kondycji oraz wizerunku przy pomocy z założenia fałszywego zamachowego mitu, można by w pewnym sensie uznać za państwowotwórczy ...
innymi słowy - z premedytacją dokonamy mega mistyfikacji, na użytek „ulicy i zagranicy”, jednakże w imię arcysłusznej narodowo sprawy i budowy na tym fundamencie nowej odrodzonej Rzeczypospolitej - w takim ujęciu Antoni Macierewicz jawi się jako autentycznie niezłomny i tragiczny bohater, świadomie biorący na siebie gigantyczne odium całej operacji - stąd też jego nadzwyczajna i niesłabnąca pozycja w ścisłym kierownictwie spisku ...
problem jednak w tym, że permanentne funkcjonowanie w podwójnej rzeczywistości prowadzi do przypadłości zwanej paranoją, tak w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym …