Nieludzki proces, Niesprawiedliwy wyrok. – Oba te wydarzenia można potraktować, jako przykłady złego zachowania się człowieka. A więc zachowania, pod wpływem oddziaływania Złego, jako antonimu Dobra, jako przeciwności tych wszystkich cech, jakie przypisujemy naszemu Bogu Ojcu, w którego dobro, jak również w Jego miłość, głęboko wierzymy.
Wierzymy także, w skutki obu tych wydarzeń, którym przypisujemy odkupienie i zbawienie ludzkości. No i do tego wszystkiego – cały ten makabryczny, bestialski wyrok wykonany na niewinnym „Człowieku” – uznajemy jako wyraz Bożego Miłosierdzia do rodzaju ludzkiego. Czyli – że pozwolę sobie zauważyć – w odkupieniu i zbawieniu ludzkości swoje „trzy grosze” ma także Zło, które przejawiło się w niesprawiedliwym wyroku i w jego wykonaniu.
No i do tego wszystkiego – pozwolę sobie zauważyć – mimo poszukiwań nie znalazłem o tych sprzecznościach żadnej wzmianki, żadnego artykułu napisanego przez uczonego w mowie i piśmie. Co jest? Czyżby tego nikt nie zauważał, albo dla wszystkich była to oczywista oczywistość? A może to ja jestem pomylony i czepiam się oczywistej oczywistości? Wybaczcie, ale nie mogę tego potraktować jako wynik boskiej kalkulacji, boskiej operacji mającej na celu uzdrowienie ludzkiego rodzaju, czyli – odkupienia i zbawienia. Chociaż tak – na dobrą sprawę – oba te terminy, też jakoś nie są zrozumiałe. No bo odkupienie, w ludzkim rozumieniu rozumie się jako transakcję między sprzedającym, a kupującym jakiś przedmiot, albo jakąś usługę. Natomiast zbawienie uważam za wydostanie się spod oddziaływania destrukcyjnych sił złego. No i co? Znów stoję jak wbity w ziemię „kołek”. No bo według mnie wygląda to tak jakby samo zło pozwoliło się użyć do wydostania się ludzkości spod jego oddziaływania. – Logicznie rozumuję czy nie?
