"Mówi się, że w Niemczech możesz zakopać w ogródku teściową i dostaniesz za to dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a jeśli nie płacisz podatków, to od razu siedzisz i to na trzy lata, jak kiedyś Uli Hoeness"...
Hoeness - honorowy prezydent Bayernu Monachium - rzeczywiście nie zdołał uniknąć kary więzienia za malwersacje finansowe. Mimo wynajęcia najlepszych prawników musiał odsiedzieć połowę z 3,5-letniego wyroku. Za podobne malwersacje również został skazany Cristiano Ronaldo. Hiszpański sąd skazał go na 22 miesiące więzienia i prawie 19 mln euro kary. Piłkarz odsiadki uniknął dlatego, że w Hiszpanii wyroki do dwóch lat nie są wykonywane. Podobne kłopoty miał też Lionel Messi.
Cytowane na początku słowa zostały wypowiedziane przez Artura Wichniarka, najlepszego strzelca klubu Arminia Bielefeld w niemieckiej Bundeslidze, byłego reprezentanta Polski, obecnie komentatora Polsat Sport. Ta nieco żartobliwa wypowiedź dotyczy sensacyjnych doniesień sprzed kilku dni, mówiących o tym, jakoby Robert Lewandowski miał antydatować umowy dotyczące praw reklamowych. Najlepszy polski piłkarz i lider Bayernu Monachium dzięki temu miał uniknąć zapłaty bardzo wysokich podatków. Jakby tego było mało, "De Spiegel" poinformował, że Cezary Kucharski ( były menedżer "Lewego") złożył pozew przeciwko firmie marketingowej piłkarza Lewandowski RL Management. Kucharski domaga się odszkodowania w wysokości 39 mln zł. Kucharski twierdzi, że "Lewy" wraz z żoną nielegalnie wydali firmowe pieniądze m.in. na luksusowe podróże i zakup drogich nieruchomości. Gazeta podobno dotarła do wewnętrznych dokumentów firmy Lewandowski RL Management. Dokument posiada datę 1 kwietnia 2008 roku. Wtedy Robert miał za 14 tys. euro przekazać Kucharskiemu cały dochód z umów sponsorskich do 2030 roku. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że umowa w rzeczywistości mogła zostać podpisana jesienią 2014 roku, ale celowo wpisano wcześniejszą datę. To miało pozwolić uniknąć wielomilionowego podatku.
Niemiecki ekspert od prawa podatkowego - Rafael Villena - powiedział na łamach dziennik "Der Spiegel", że "sprawa dotycząca Roberta Lewandowskiego jest bardzo poważna. Jeśli zarzuty się potwierdzą, to napastnik Bayernu Monachium zostanie przydzielony do tej samej kategorii unikania płacenia podatków, co Cristiano Ronaldo, Lionel Messi czy wspomniany Uli Hoeness.
Dziennikarze "Der Spiegel" skontaktowali się z rzeczniczką Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu, za pośrednictwem rzeczniczki Moniki Bondarowicz, pozew nazywa "bezpodstawnym". Tłumaczy, że Cezary Kucharski próbuje wymusić zapłatę nienależnych mu środków. Rzeczniczka dodaje, że według jej wiedzy, pozew złożony przez Cezarego Kucharskiego wcale nie trafił jeszcze do sądu. Sam Lewandowski nabrał w tej sprawie wody w usta i poza dosyć obszernym, ale lakonicznym oświadczeniem rzeczniczki Roberta Lewandowskiego niczego konkretnego nie wyjaśnia.
Według "France Football" Robert Lewandowski w ubiegłym roku zarobił 29 mln euro. Pieniądze i majątek jakimi dysponuje kapitan polskiej reprezentacji są dla zwykłego śmiertelnika wręcz niewyobrażalne. Ale Kucharski do biedaków też nie należy. Jego majątek w 2014 roku szacowano na około 15 mln zł, ale do tego należy dodać interes życia, jakim była dla niego prowizja od transferu i procent od zarobków "Lewego", na którym czysty zarobek menedżera wyniósł nawet około 8-10 mln euro, czyli cirka 40 milionów złotych. Wiadomo też, że Kucharski jest rekinem na rynku nieruchomości i obraca tam milionami. Zatem jesteśmy świadkami starcia gigantów. Ludzi, którzy mają na swoich kontach astronomiczne kwoty.
Wygląda też na to, że co najmniej jeden z nich wobec wielkich pieniędzy okazuje się małym krętaczem. To przykre i smutne jeżeli wielcy piłkarze i sportowcy - jak wspomniani Ronaldo i Messi - sami sobie robią rysę na sportowym wizerunku, wdając się w pokraczne kombinacje z fiskusem. Mam nadzieję, że nie dotyczy to Roberta Lewandowskiego, ale - niestety - wobec najlepszego piłkarza UEFA za poprzedni sezon roznosi się właśnie niezbyt miły zapach.
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/902617/niemiecki-ekspert-od-podatkow-nie-ma-watpliwosci-robert-lewandowski-ma-problemy
