kemir kemir
473
BLOG

Są jeszcze prawdziwi lekarze!

kemir kemir Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

ZUS rychliwy nie jest. Właśnie upływa czwarty miesiąc od daty,  w której złożyłem wniosek o przyznanie renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Przedwczoraj odebrałem telefon z ZUS i miła pani poinformowała mnie, że mam się stawić na badanie do lekarza orzecznika. Dzisiaj. Wieść gminna niesie, że do lekarza orzecznika ZUS należy się udać z własną głową ( lub kończyną) pod pachą, a i tak są spore szanse, że ów orzecznik orzeknie: zdrowy jak koń. Kiedy dziś zobaczyłem panią lekarkę orzeczniczkę, pomyśłałem: pozamiatane...  Mina i fizjonomia seryjnej morderczyni, co to zabija trzy razy, żeby mieć pewność egzekucji.

Ale... pozory jednak mylą. Pani orzecznik okazała się lekarzem przez duże, a właściwie wielkie "L"- pełna życiowego podejścia, wiedzy medycznej, życzliwości i przede wszystkim empatii. Muszę dodać, że absolutnie nie udawałem pół żywego, cierpiącego mężczyzny - wręcz przeciwnie: otwarcie podkreślałem, że po przebytej operacji ubyło mi kilkanaście lat, chociaż - co oczywiste - pewne swoje ułomności zdrowotne ( głównie pooperacyjne) mam.

Cóż, ta pani przywróciła mi nadwątloną wiarę w lekarzy, którym przysięga Hipokratesa obojętna nie jest. Gorąco podziękowałem, już właściwie jako rencista do dnia, w którym przejdę na emeryturę. A to całe dwa lata...Inna sprawa, że jakiś grosz dorobić będzie trzeba. Ale "baza" jest.

PS. Zero rozmowy covidowej, szczepionkowej  etc...

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości