I na Ukrainie, i w Polsce rodzice otrzymują jednorazową zapomogę od państwa z tytułu urodzenia się dziecka. Na co wystarczą te pieniądze?
Jak pisze Dmitrij Gomon z Segodnya.ua, ukraińska rodzina może liczyć na zdecydowanie większe becikowe. O ile polscy rodzice otrzymują 1000zł, o tyle na Ukrainie kwota uzależniona jest od liczby dzieci. Przy pierwszym dziecku wynosi prawie 12 tys. zł, przy drugim – 24 tys. zł., a przy trzecim i każdym kolejnym – 47tys. zł.
Po urodzeniu dziecka Polka może skorzystać z 20 tygodniowego pełnopłatnego urlopu macierzyńskiego. Na Ukrainie 4 miesięczny urlop macierzyński podzielony jest na dwie części - dwa miesiące urlopu przed urodzeniem dziecka i dwa miesiące po. Trzyletni urlop wychowawczy w Polsce jest bezpłatny, tymczasem na Ukrainie kobieta otrzymuje około 60zł miesięcznie.
Gdy mama musi wrócić do pracy, pojawia się problem, kto będzie się zajmować dzieckiem. Zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie w przedszkolach brakuje miejsc. Z tego względu coraz większą popularnością cieszą się placówki prywatne oraz nianie. Czesne w prywatnym przedszkolu czy koszty zatrudnienia opiekunki w Warszawie i w Kijowie są bardzo podobne, to co najmniej 800zł miesięcznie. Ale publiczne przedszkola również nie są do końca bezpłatne. Rodzice przedszkolaka na Ukrainie muszą miesięczne zapłacić około 60zł za wyżywienie dziecka i opłacić zajęcia dodatkowe. Podobnie jest w polskich placówkach.
Więcej informacji na temat tego, jak widzą Polskę i Polaków obce media na www.onionas.pl
Inne tematy w dziale Polityka