
KTO PODEJMIE RĘKAWICĘ Z PANEM KAROLEM
Prezydentura Karola Nawrockiego jest podobno efektem religijnego natchnienia Jarosława Kaczyńskiego wymodlonego w imię odsunięcia od władzy Donalda Tuska. Według Donalda Trumpa jego prezydentura też jest wynikiem interwencji pana Boga, który uchronił go przed śmiertelnym skutkiem wiadomego zamachu.
Prędko okazało się jednak, że jeżeli w obu prezydenturach była boska interwencja, to jednak w innych zamiarach niż te, które suponują nam zainteresowani.
Sympatia Trumpa do zbrodniarza wojennego Putina nie mogą być Bogu mile.
Tak samo niemiła Bogu jest wzajemna nienawiść Kaczyńskiego i Tuska więc prezydentura Nawrockiego w Bożej intencji musi być inna.
Bezkompromisowa wojowniczość prezydenta Nawrockiego „zdmuchnie” obu „rozmemłanych” polityków z tronu władzy wprost na „zieloną trawkę” polityki. Może też głośne modlitwy do Michała Archanioła pomogły Nawrockiemu?
Przy Nawrockim p. Kaczyński to „ciepłe kluchy, a Donald Tusk bojący się sięgnąć po „miecz z konstytucyjnej pochwy”, jakim już zamaszyście i beztrosko macha Karol Nawrocki.
Jeżeli obaj panowie Kaczyński i Tusk będą bezczynnie to obserwować to „zielona trawka” jest dla nich pewnik.
Jeżeli tego nie chcą /a tak myślę/ to nie powinni pozwalać się poniżająco „batożyć”.
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka