bojadżijew bojadżijew
347
BLOG

Projekt recenzja 40. Ilitch 10 suicides

bojadżijew bojadżijew Kultura Obserwuj notkę 29

                    Propozycja Dawrweszte z tych w stylu – ja wam jeszcze pokażę! Pokażę, że nie dacie rady tego przesłuchać (szczególnie ja metalowiec, bo majkel ma skłonności eksperymentatorskie). A więc, jak w przypadku ciężko strawnego dla mnie Dreamiessięgamy do oldschoolowej elektroniki, tym razem rok 1980 - Francja. O ile jeszcze Dreamies miało sporo naleciałości czystej melodii w postaci „bitlowych” inspiracji i wtrętów, a w tle stała ciekawa koncepcja powstania albumu, to o Ilitch nie wiem nic poza tym co podałem chwilę wcześniej.

Ramy stylu to przyjmijmy, że eksperymentalna muzyka elektroniczna, ale nie syntetyczna, raczej postkraftwerkowa i postpunkowa jak na 1980 rok. W pierwszej kompozycji mamy sporo „casio” elektroniki i vocoder. W drugim, zgodnie z tytułem (sympho... coś tam) kojące dźwięki fortepianowe. Trzeci N.A (No Answer) to jakiś nihilistyczny manifest że nie ma nic, podany zrzędzącym męskim głosem. Intrygujące jest „waiting for mabelle”, gdzie mantryczna linia wokalna, wbija się w głowę, choć za długo jak dla mnie to trwa (no chyba że efekt ma męczyć, kto wie co szalonym Francuzom wtedy w głowie siedziało). „Coma programma I i II” to ambientowe plamo dźwięki. „Peripherikredkomando”, poza finezyjnym tytule, atakuje zmysły niczym elektro punk w wydaniu japońskim (to pewnie przez ten podkręcone vocoderem wokale). Początek „soupirs”,a właściwie pojedynczy dźwięk na gitarze kojarzy się z „shine on your crazy diamond” PF (sic!), a dalsza jego część to już czysty CLAT:).
Zastanawiam co z tym zrobić. W sumie jakoś tego wysłuchałem, co nie zmienia odczucia, że brzmi to jak jakieś domowe zabawy z dźwiękami za pomocą wiertarki. Dla mnie nic odkrywczego, poza tym, że może nudzić. Ocena 2,5.
 
recka dawrweszte
recka wmichaela 
 
 
bojadżijew
O mnie bojadżijew

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura