weronka weronka
356
BLOG

No i znowu Święta?

weronka weronka Rozmaitości Obserwuj notkę 4

W tym roku poraz pierwszy nie kupiłam nikomu prezentu na Mikołaja. Może to nie do końca prawda, bo choćby Tata dostał ode mnie niedawno rękawiczki, a takie jedne dzieci - przecież wszystkie nasze są i każdy jest dzieckiem dla kogoś - dwa łóżka. Ale to było jednak wcześniej, więc nie liczy się jako Mikołaj.

Nie kupiłam prezentu, bo zbieram siły na Gwiazdkę. Zresztą siły, jak siły - raczej fundusze są tu kluczowe, ale to raz w roku i jakoś tak wydaje mi się, że o ile imieniny, urodziny, rocznice czy różne tam dni chłopaka, dziewczyny, kobiet albo ojca zostaną uczczone dostatecznie godnie kwiatkiem czy życzeniami, pod choinką musi być niespodzianka: dla dziecka, dorosłego, wśród kolorowych lampek, po Wieczerzy wigilijnej, czasem w jej trakcie rozdarte opakowania papierowe na podłodze, niedopity kompot z suszu w porozstawianych byle gdzie szklankach... Tak to wygląda, nawet kiedy są tylko dorośli, nieważne starsi czy młodsi, co dopiero, kiedy w okolicach choinki, wieczerzy, Wigilii pojawią się dzieci!

I to takie faktycznie małe, ale już trochę  bywałe w swiecie; takie dzieci wiedzą, że będą różne rzeczy kolorowe i piękne. Potrafią je docenić, zapamiętać. A te zupełnie niedoświadczone, jeszcze nienawykłe do choinki w szoku odkrywają nowe lądy, buszują w rejonie najniższych gałęzi, po dywanie, czasem spadnie bombka; praktycznie co roku jakaś zostaje zbita: jedna, bywa też, że kilka.

Nie ma innego Święta tak słodkiego i pełnego nadziei. Bo i zwierzęta mówiące ludzkim głosem, i zbłąkany wędrowiec, dla którego jakby coś talerz czeka i nie ma, że ktoś zapuka i go nie zaproszą! Niestety, musi być przyjęty do stołu, gdyby przyszedł każdy Nieoczekiwany Gość. Wprawdzie nie pamiętam, aby kiedyś taki przybył, ale było wiadomo, że może przyjść w każdej chwili.

Święta Bożego Narodzenia są takie, bo Jezus był mały i wokół Niego też zgromadzili się goście, były kolędy Aniołów i Pasterzy, prezenty Mędrców, coś też zapewne jedzono po podróży z bliska i daleka, posiłek przyrządziła moze Matka Jezusa, Maryja, składniki mógł skądś przynieść Józef; jako gospodarze, którzy podejmowali przybyłych, a wszystko to w połmroku, w migotliwym świetle świec albo pochodni zatkniętych u drzwi stajenki.

Prezenty to bajki, zabawki, słodycze - nie takie same, jak przy torcie urodzinowym! Wyjątkowe, bo razem z choinką, Małym Jezuskiem, błyskającymi sztucznymi ogniami i anielskim włosiem, z Pasterką przy ubranym wykonanym na plastyce łańcuchem świątecznym drzewku.

Bywa i tak, że te prezenty będą jedynymi, jakie dziecko dostanie przez cały rok. Ale tak to jakoś jest, że jeśli w Wigilię ich nie zabraknie, to nie pali potrzeba wielkich pudeł zabawek na codzień, z okazji i bez.

 Mikołaj. Blogerzy Dzieciom:

http://rosemann.salon24.pl/466823,jak-mi-mikolaj-podarowal-sniegowy-rower

weronka
O mnie weronka

Apel Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 Cytaty: "Komuna zaś, odkąd się stała lewicą jest demode" Stary ŚWIĘTA DLA POWODZIAN

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości