Drogi kuzynie piszę do ciebie, ze smutkiem i żalem. Jesteś fanatykiem wielbiącym Donalda Tuska i jego partie!
Tak drogi kuzynie fanatykiem! Bo jak można cię określić inaczej? Skoro wyrzekłeś się mnie po tym, jak powiedziałam ci, że głosowałam na PIS. Twoje wykrzyczane słowa, że nie miałam prawa głosować, bo żyje w innym kraju mnie zszokowały i zabolały! Nie dociera do ciebie to, że w Polsce jest cała moja rodzina, która zasługuje na lepszy kraj niz ten, który jest zarządzany przez PO. Nie dociera do ciebie to, że ja tez bym chciała wrócić do mojej Polski ale nie takiej, która ma mnie gdzieś!
Powiedziałam ci, żebyś uszanował mój wybór, tak jak ja twój szanuje. Oznajmiłeś mi, że masz gdzieś mój wybór, bo nie miałam prawa głosować.
Wykrzyczałeś mi, że za rządów PIS była tragedia i teraz ci się żyje lepiej! Chce ci przypomnieć, że za rządów PIS miałeś jedną prace i żyłeś normalnie, poświęcałeś swój wolny czas żonie i synkowi! A od 3 lat pracujesz na dwóch etatach, żeby cię było stać na spłatę kredytów i codzienne życie!! Twoja żona pielęgniarka, która próbowała mi wmówić, że odkąd rządzi PO, to szpitale mają lepszy sprzęt i w ogóle jest super teraz!!
Drogi kuzynie, to wyjaśnij mi dlaczego byłeś taki oburzony, gdy dowiedziałeś się, że wizytę u kardiologa będziesz miał dopiero w czerwcu? Ja nie twierdzę, że gdyby rządził PIS to wizytę miałbyś następnego dnia, ale dlaczego próbujesz mi wmówić,że za Jarka żyło ci się tragicznie? skoro wtedy na wizyte u kardiologa czekałeś dwa góra trzy miesiące!
Twój argument ,że za PIS ludzie się bali, że byli zaszczuci! tez mnie nie przekonałeś! Zapytałam cię- Czy byłeś ciągany po sądach? Czy wpadło do ciebie ABW o 6 rano? Czy znasz kogokolwiek ze swojego otoczenie, kto jest uczciwy i go to spotkało?
Twoja odpowiedz na zadane przeze mnie pytanie, była dla mnie wstrząsająca! - Lepiej już sobie idz, bo nie chcę z tobą rozmawiać!
Postanowiłam tu napisać do ciebie, bo nie odbierasz telefonów ode mnie. Śmiałeś się z pisowców z pochodniami, że to fanatycy prezesa.
A ty kim jesteś drogi kuzynie?
-
Komentarze