Kraje nienadmorskie różnią się od nadmorskich tym, że muszą jeść importowane "ryby słone i cuchnące". Ale to nie jest jedyna różnica. Mieszkańcy krajów nadmorskich mają szerszy horyzont i skłonności do ryzyka. Czy ja nie przesadzam?! No, nieważne - zaraz meczyk Holandia - Słowacja. Te Tatr szczyty kontra poldery i depresje.
Noga mam nadzieję się temu Robbenu wyleczyła i spodziewam się zobaczyć dzisiaj ni mniej ni więcej tylko 3-1 z jego dwiema bramkami z czego żadna samobójcza. Spodziewam się zobaczyć sklad Oranje i strategię na nadchodzące prawdziwe zmagania.
Niczego Braciom Słowakom nie ujmuję, ale co za dużo, to niezdrowo! Już się tak nawojowaliście, jak nigdy w historii. Duży szacunek, bo okazało się, że nie jesteście zza krzaka tylko macie ekipę, determinację i pomysły. Gratuluję.
Dzisiaj niech wygra lepszy! Żadnego złodziejachowania!

A tymczasem Oranje spokojnie i uczciwie pruje fale wszechświatowej piłki pewnie zmierzając do portu czyli miejsca na podium!
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości