Orant Orant
60
BLOG

Ryba w wodzie

Orant Orant Polityka Obserwuj notkę 0

Żyję uwikłany w czas, tylko tak potrafię!

Żyję jak ryba w wodzie, która drży na myśl o suchym lądzie. Nieustannie miotany falami wiem, że kiedyś zostanę wyrzucony na brzeg – wiem tym bardziej, że ciągle spotykam inne ryby, których już nie ma. Były, pływały, gdzieś w toni da się jeszcze wyczuć ich zapach. Gdzie oni są? Czy są? Czy są tam na brzegu, gdzie zamiast czasu, którego tam nie ma, świeci słońce? To wiem: tam jest słońce, prześwituje przecież poprzez czas. Ale jak żyć bez wody? Jak żyć bez czasu?

Słońce i bezczas? Jak tam jest? Czy pluskając jeszcze w wodzie możemy tego posmakować? Ot tak, dla czystej ciekawości?

Miejsce i czas nie są absolutne, możemy je łatwo przekraczać. Zupełnie realnie i bez żadnej umowności! Przekraczając pozostawiamy rzeczywistość niezmienną i sami też pozostajemy sobą  – pozostajemy w tej samej „bezpiecznej” topieli.

Ale czy możemy sięgnąć aż po słoneczny brzeg gdzie nie ma czasu a jest wieczność? Możemy? Możemy! Wystarczy, że pójdziemy za Tym, dla Kogo bariera między wodną tonią, a suchym brzegiem nie istnieje. On jest realnie tu i tam jednocześnie. Dotykając Go, wychylamy się aż na suchy ląd.  Chcąc nie chcąc - to wyłącznie Jego zasługa. To On nas tam wiedzie, prowadząc poprzez miejsca i czasy, przez które sam przeszedł. Pisałem o tym tutaj:
https://www.salon24.pl/u/orant/1030727,piksele
 i tutaj:
https://www.salon24.pl/u/orant/1033558,transmisja .

Poprzez tę wędrówkę otrzymuję zadatek Słońca i Wiecznej Prawdy. Zadatek, czyli obietnicę, ubezpieczenie od moich lęków. Otóż to - okazuje się, że wszystkie moje lęki to złudzenie i fałsz. To właśnie Prawda, która nie boi się Słońca Sprawiedliwości zapełni miejsce po utraconym czasie i wyzwoli mnie od wszelkich lęków. Byłem, widziałem, zadatek otrzymałem – wiem zatem, że mogę tam wrócić. Jeżeli zechcę.

Gdzie można otrzymać ów zadatek? Prawie, że wszędzie. Na szczęście! Ja ostatnio otrzymałem go dzisiaj, o siódmej rano, w kościele Zwiastowania.

Naprawdę! Byłem tam, chociaż niewiele zapamiętałem, nie do końca obudzony ze snu, lęków i namiętności, niewiele z tej podróży skorzystałem. Może następnym razem będzie lepiej? Oby! Wiem, że warto ciągle próbować.

Eucharystia to wielki Dar, przedmiot bezsilnej zawiści świata. Wszelka ciemność, wszelkie diabelskie knowania mają za ostateczny swój cel walkę z prawdą, której można zwyczajnie dotknąć w Kawałku Chleba. Nawet wszystkie herezje chrześcijańskie, nawet te niby całkiem niewinne, będące niby zupełnie „blisko” Kościoła Powszechnego, wprowadzają jakiś fałsz w pojmowaniu Eucharystii.

Jakiś fałsz w pojmowaniu Eucharystii? To jest walka z Bogiem! Bogiem, który nie zachowuje bezpiecznego dystansu - przebrany za Chleb zbliża się zanadto do człowieka. Trzeba z Nim walczyć wszelkimi możliwymi sposobami i w każdym dostępnym miejscu.

Biedni my ludzie, naszych biednych czasów – vide USA i nie tylko.

Orant
O mnie Orant

https://www.salon24.pl/u/orant/999339,test

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka