Dawno, dawno temu pani Kopacz obiecała, że dla niesfornych i bezczelnych posłów, będą kary. Będą to kary nawet do kwoty 15 tysięcy zł. Za co? Za to, kiedy niewłaściwie zachowają się na mównicy w sejmie. Była pani premier, wiemy jak to głosiła prasa ,,najlepszy lekarz wśród premierów i najlepszy premier wśród lekarzy”. Dlatego też chciała uleczyć ,,chore wystąpienia” niektórych posłów.
Dla Aborygena sprawa by była jasna. Rzucasz bumerang, czego się spodziewasz? Dlatego też i sprawa wraca. Jeżeli przeciętny gość Jan Kowalski chce obejrzeć sprawozdanie z Sejmu, to do tego ma prawo, aby egzekwowane było właściwe zachowanie przy mównicy. Co on napisał? Jak egzekwowane? - przecież powinno być - powinien się właściwie zachowywać przy mównicy. Kulturalnie. Odpowiednio. Porządnie.
Jest wybranym reprezentantem i powinien być – kulturalnym posłem – posłanką. Chyba, że czuje się taki poseł lub posłanka nie reprezentantem z woli wyborców, tylko wybranym. Wtedy może, będąc Wybranym, jest jego EGO.
Jestjegoego.
Ma prawo? Tak, do mówienia w sposób kulturalny. Bez zbędnego pomachiwania, pokrzykiwania czy też grożenia palcem. Zarzucanie kłamstwa, niespełnienia obietnic etc. pani była premier Ewa Kopacz, jej to już w nawyk weszło. Czy istnieją zdania, które mogłyby być w jakiś sposób produktywne? Pobudzające do myślenia?
Są za to tworzone zdania deprymujące, wprowadzające w błąd, szkalujące… prawie pomówienia… chwila… chwila… chwila… mości Panie i Panowie. Wy do diaska mieliście osiem lat na spełnianie obietnic.
Wracając bezpośrednio do tematu - skąd to się wzięło te ,,kopaczowe’ żeby karać posłów za niewybredne zachowanie? Jeszcze raz - była to deklaracja pani Ewy Kopacz, żeby były kary. Deklaracja uwarunkowana skandalicznymi zachowaniami m.in. pana posła Stefana Niesiołowskiego. Ten poseł nie jest teraz tematem tej krótkiej notki, ale to jest barwna postać. Barwna osoba sensu stricte negatywnie, rzecz jasna. Ostatnio też byliśmy świadkami jego zachowania w sejmie, niektórzy przecierali oczy czy to się dzieje naprawdę. Jak to na youtube określili ,,Trans-amok”. Nic dodać nic ująć. Pan poseł wielce rozradowany uderzał czy wręcz walił dłońmi o blat ławy sejmowej. Wiemy, że z wykształcenia jest zoologiem i takie zachowania widywał podczas badań, ale w sejmie? Pytanie brzmi - patrząc z ukosa niedowiarka, czy ten pan ma monopol na obrażanie wszystkich i wszystkiego? Jego słownictwo na mównicy w sejmie, także w korytarzach sejmowych. Tak samo w przeprowadzanych wywiadach radiowych i telewizyjnych. Nie tylko on… ale…
Stop ,,niesiołowszczyźnie” Stop.
Rzecz jasna, nie tylko ten Pan, o innych jeszcze porozmawiamy. Porozmawiamy o innych posłach i posłankach.
Wracając do tematu, miał powstać zespół do spraw niewłaściwego zachowania się posłów. Z tego co wiadomo, nie powstał. Większość byłaby za powstaniem takiego zespołu i określonych kar. Wyłączanie mikrofonów na sali sejmowej, jest robione zbyt rzadko, a powinno częściej. Poza tym jest to zbyt mała kara na poskromienie agresywnych adwersarzy.
Więc? Jest wystarczający czas na przedstawienie swojego monologu. Pomijając fakt, że niektórzy nie mają nic ciekawego do mówienia, a mówią. Dźwięk kończący czas przemówienia powinien być święty.
Jest na to prosta metoda ,,panie pośle, minął czas”. Drugi zaraz sygnał i cisza. Wyłączony mikrofon. Cisza. Proste. Nie miałoby to być tylko wtedy, kiedy znana pani wymachuje rękami, grozi palcami. Nie. To ma by zasada dla wszystkich, jasna, oczywista, przejrzysta. Dla wszystkich, chociaż krzykliwość opozycji na mównicy jest tak duża…
Wszystko powinno być zrozumiałe i tym bardziej konsekwentnie przestrzegane.
Dla dzieci dajemy pewien przekaz, zrób to, zrób tamto, wymagamy. Dorośli ludzie też powinni wymagać od siebie.
Nie przerywać sobie podczas wywiadów, rozmów, debat. Jednak tak nie jest.
Dziecko - tak nie wolno, grożą palcem babcie. Racja, tak nie wolno. Wolno za to się właściwie zachowywać. Głosuję za kulturą w sejmie. Pomyślałem, że może co dla niektórych też rozdać książeczki z obrazkami, jak się zachowywać w sejmie? To całkiem dobry pomysł.
Ten pomysł, aby karać za niewłaściwe zachowanie w sejmie? Raczej wszyscy są za.
Jednak do tego tematu należy podejść na spokojnie, na tyle rozsądnie, aby jakaś partia z robieniem referendum nie wyskoczyła. Tak, wiemy o kogo chodzi.
Ujmijmy to jeszcze tak bardzo technicznie, jesteśmy za szeroko pojętą modernizacją tej idei. Karać nie tylko za zachowanie i wypowiedzi ,,nieobyczajne”. Odbierać za drugim razem prawo do mówienia na mównicy sejmowej na miesiąc, dwa…
Nie umie się zachować? Żartem ujmując ,,do kąta… na groch” jak to kiedyś bywało.
Chyba, że jakiś Komitet uważać będzie to za łamanie demokracji i będzie ją musiał bronić. Bronić wolności słowa, tak to ujmą. Bronić demokracji.
Wolna droga.
Inne tematy w dziale Polityka