Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski
1028
BLOG

Zmierzch pięciu generałów.

Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski Polityka Obserwuj notkę 5

Przychodzi czas by odejść . Tę decyzję podjęło pięciu generałów Wojska Polskiego. Szpica polskiej armii. Dowódcy. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych jest główną instytucją dowodząca polską armią. Niby każdy wie, ale czy dobrze  było do tej pory dowodzone?

W czasach pokoju wszystko wydaje się być uporządkowane. Jednak w czasach coraz większych zagrożeń, już nie za bardzo. Zaczyna się to od odpowiednio wzmożonych wymagań, którym nie każdy może sprostać. To byłby skrót myślowy dla mas. Jak jednak jest naprawdę, co stoi za odejściem było nie było zasłużonych i wysłużonych generałów?

Odeszło pięciu generałów. Jakieś wskazanie czy chwila naszych czasów?

W kuluarowych rozmowach, prawie też prywatnych, stwierdzili jednoznacznie, nie mamy zamiaru czekać na przeprowadzanie zmian, które planuje zrobić minister Antoni Macierewicz.

Odejście zadeklarowało pięciu z 23 generałów, jakie nazwiska jeszcze nie ma dokładnych danych. Kto wie, ten wie. To nie Komisja Wenecka, gdzie od razu są tzw. przecieki.

Przyczyna faktyczna odejścia niby też nie znana. Jednak znana.

W roku 2014  armia przeszła określoną transformację, podlegała reformie - wtedy powstało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Wszystko do pewnego momentu byłoby dobre, gdyby nie wypowiedź Ministra Obrony Narodowej pana Antoniego Macierewicza. Mają być zmiany. Zapowiedział wtedy jasno  i wyraźnie, że wojskowi, którzy rozpoczęli służbę wojskową przed rokiem 1989 lub kształcili się w uczelniach ówczesnego ZSRR, nie będą mogli zrobić kariery wojskowej. Patrząc na to z ukosa – kariera? Czy to dotyczy tych generałów, raczej chodzi o co innego. Karierę mają za sobą, raczej by chodziło o przeciwstawienie się tej decyzji i ich poczuciu ,,wspólnoty moralnej”. Jeżeli podejdziemy do tego na spokojnie, jak generałom przystało, to nie ma co za bardzo uprawiać tzw. teorii spiskowych tego typu. O co tak dokładnie może chodzić?

Pomyślmy jak generał z generałem, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.

Co tam ma znaczenie teraz szkolenie z zakresu upolityczniania, nawet jak te szkolenie miało swego czasu miejsce w ,,Maskwie”

O co chodzi? Chodzi też o zmiany  w systemie emerytalnym. Może to wpłynąć niekorzystnie na ich pobory. Z tymi kilkoma generałami także rezygnację złożyło kilku panów pułkowników.

Niektórzy, którzy chcą mącić poprzez swoje wypowiedzi m. in. były minister pan Siemoniak ,określił to jako jako ,,falę odejść”. Bzdura, jak fala odejść, świeża krew jest lepsza niż ci ,którzy mają obawy.

Nie ma ludzi niezastąpionych. Jeżeli nie sprawdzają się w czasach pokoju to tym bardziej nie sprawdzą się w czasach zagrożenia.

Proste.

Tym bardzie jest to niefortunne, tak to delikatnie ujmijmy, bo sam rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej  Bartłomiej Misiewicz nic nie wiedział o tym, przynajmniej nie od razu. Jak zwykle media były pierwsze. Co za czasy, najpierw media, przecieki, pomówienia a potem pracodawcy. Czas by był na to by ukrócić te ujadanie niektórych mediów nadal tzw. niezależnych, albo zadać im ,,spezifische Fragen”. Pozostaną ,,ohne Antwort”.

Na osłodę jednak pozostaje właściwa reakcja przełożonych - dobrze, że generałowie sami tak zadecydowali.

Czy to nie daje do myślenia?

No daje… a jak. W miejsce starych przyjdą nowi, nie będą wcale gorsi, kto wie czy nie lepsi. Bardziej konkretni w decyzjach i dyspozycyjni. Także obeznani bardziej z nowymi technologiami wojskowymi. Nie ma dwóch zdań, generał młody teraz to nie wyjątek. Jest ich teraz coraz więcej.

Młodzi ,wyszkoleni, po misjach w Iraku, Afganistanie. Takich trzeba w armii, młodych, zdecydowanych, wyszkolonych i na miarę naszych czasów i technologii.

Więc też generałowie odchodzą z ,,przyczyn osobistych”. Złe jest to ,że ,,polecieli” do mediów, poskarżyć się. To ich rzeczywiście dyskredytuje jako generałów, jako żołnierzy armii polskiej. Po takim jak to ktoś określił incydencie, sami powinni odejść, ale i tak by długo nie zagrzali miejsca, bo oficerom takie zachowanie nie przystoi.

Jest też teraz  takie słowo, dla tych, którzy się czują pokrzywdzeni.

To słowo brzmi: weryfikacja.

Jak ktoś czegoś nie rozumie lub jest pokrzywdzony, mówi o weryfikacji.

Dymisja, dymisją, powód osobisty powodem osobistym, a tuż tuż manewry z NATO. To jest ten jedyny minus medialny, co skwapliwie wykorzystuje opozycja. Były szef MON Tomasz Siemoniak określa to jako czystki, mówi o katastrofie. Jednak nie ma żadnych obaw, jeszcze raz, nie ma ludzi niezastąpionych. Żartem mówiąc, ruski generał zawsze był obwieszony medalami, o takich  nam nie chodzi. Reprezentacyjnie, zgoda, nam trzeba dowództwa nowocześnie myślącego, idącego z duchem czasu. Wiceminister obrony Bartosz Kownacki sam to krótko skwitował - to jest określenie ich kompetencji- dobrze, że odchodzą.

Tajemnicą  poliszynela jak to się mówi -  jest to, że przeprowadzany audyt w Ministerstwie Obrony Narodowej wskazuje na olbrzymią korupcję.

Generałowie odchodzą, wiedzą co robią. Bardziej niż ktokolwiek.

 

autor powieści ,,My z poprawczaka" ,,Czas prawdziwej miłości" http://www.orfeusz.priv.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka