Jan Osiecki Jan Osiecki
60
BLOG

Wojna Kaczki z LiSem

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 5

Sytuacja w koalicji przypomina grę w szachy. Gracze myślą jednak nie o kolejnych ruchach, ale o tym jak sprowokować przeciwnika, żeby to on wściekły rzucił szachownicą o ziemię. A stawką w tej grze jest to na kogo uda się zrzucić całą winę za zerwanie koalicji i wcześniejsze wybory.

Jarosław Kaczyński najwyraźniej idzie na wojnę za koalicjantami. I chyba liczy, że tak ich sprowokuje, aby to oni zerwali koalicję. W ten sposób będzie mógł łatwiej wytłumaczyć wyborcom przyczyny porażki wspólnego rządu i potrzebę rozpisania nowych wyborów. Konflikt jest na tyle poważny, że jego strony albo piszą do siebie listy albo porozumiewają się poprzez media.

Zaczęło się od listu premiera do koalicjantów, w którym miał przedstawić „warunki dobrego rządzenia" (zakazana ma być m.in. krytyka działań rządu i prezydenta. Politycy LiS mają obiecać, że będą głosowali za uchyleniem immunitetu poselskiego każdego posła. W tej sytuacji np. także za uchyleniem immunitetu Leppera. A taki wniosek wkrótce może się pojawić co zasugerował premier). List był jednak tylko działaniem zaczepnym. A w sporze będą używane wszystkie chwyty.

- Drapieżne kaczory potrafią porwać lisa, unieść w powietrze i później los lisa jest ciężki - premier zaczął we wtorek rano drażnić Leppera i Giertycha w Polskim Radiu.

Kilka godzin później na konferencji prasowej z okazji rocznicy rządu (co ciekawe nie został na nią zaproszony ani urzędujący nadal wicepremier Roman Giertych, ani były już wicepremier ale bądź co bądź szef koalicyjnej partii Andrzej Lepper) premier pod adresem lidera Samoobrony wygłosił długą tyradę która powinna dać sporo do myślenia Andrzejowi Lepperowi. „Jesteśmy gotowi na kampanie wyborczą, ale chcemy żeby wszyscy wiedzieli kto odmawia spełnienia oczywistych warunków. Bo to są warunki oczywiste, bo nie da się prowadzić polityki na zasadzie przestępców będziemy chronili. Osoby podejrzane o przestępstwa muszą być wydawane sądom i nigdy nikomu nie mówiliśmy, że gwarantujemy tutaj jakąś ochronę. I nie dotyczy to tylko pana Łyżwińskiego, ale także pana Leppera gdyby taki wniosek wpłyną. Nie wiem czy on wpłynie, ale jeśli wpłynie to domagamy się, aby za nim głosować" - stwierdził Kaczyński.

I chyba tylko wyjątkowo niedomyślna osoba uwierzy, że te słowa były czystym przypadkiem, a żaden wniosek w kwestii immunitetu Leppera się nie pojawi.

Sekundę później premier uderzył w Romana Giertycha. Zapowiedział, że zmienił kanon lektur przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Na listę książek obowiązkowych dla uczniów za sprawą Kaczyńskogo wrócił m.in. Gombrowicz, którego krytykował Giertych. Młodzież za to nie będzie musiała zawracać sobie głowy dziełkami Jana Dobraczyńskiego pisarza związanego z umiłowanym przez szefa LPR nurtem endecji. Cios w sprawach ambicjonalnych musiał być bolesny dla szefa Ligi.

I widać, że liderzy LiS zapędzeni zostali w kozi róg. Lepper wieczorem odgryzał się w telewizji, że jednak żaden ptak sobie z lisem nie poradzi. Brzmiało to jednak dosyć żałośnie. I tłumaczył, że nie miał czasu zapoznać się z przedstawionymi w liście warunkami premiera. Najwyraźniej "koalicjanci" szykują się do kontrataku. Tylko co oni mogą wymyślić?

Efektem wojny, która zapewne z każdą chwilą będzie eskalowała mogą być tylko wcześniejsze wybory. I być może marszałek Sejmu jednak zdecyduje się na zwołanie kolejnego prezydium Sejmu i tym razem będzie omówiony wniosek o zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu, na którym będzie głosowanie wniosku dotyczącego skrócenia kadencji.
Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka