Jan Osiecki Jan Osiecki
66
BLOG

Jak PiS odzyska Sejm...

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 45
Po zatrzymaniu Kaczmarka i Kornatowskiego PiS nie ma nawet co marzyć o spokój w Sejmie. Wtorkowe posiedzenie zamieni się w krwawą jatkę, a później będzie tyko gorzej. PiS musi odzyskać Sejm. I może to zrobić tylko w jeden sposób....

PiS ma problem. W przyszłym miesiącu marszałek Ludwik Dorn musi poddać pod głosowanie wniosek SLD o powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Barbary Blidy. Cztery miesiące później będzie musiał wyjąć z szuflady wniosek o powołanie komisji w sprawie działań CBA wobec Andrzeja Lepper. A zaraz potem poddać pod głosowanie wniosek o odwołanie marszałka... I w ten sposób opozycja przejęłaby praktycznie władze.

Najlepiej dla PiS, aby odbyły się wybory. Te są jednak bardzo mało prawdopodobne.

Zebranie 307 głosów podczas przyszłotygodniowego głosowania nad skróceniem kadencji jest wciąż wątpliwe. PiS pewnie karnie stawi się na sali plenarnej bo Jarosław Kaczyński zapowiedział, że dla ci których nie będzie albo zagłosują przeciwko nie mają co liczyć na miejsce na listach wyborczych w następnej kadencji. Zapewne, choć mogę się mylić, zdecydowanie mniej karni będą politycy PO. Pewnie kilku będzie miało akurat w tym czasie do załatwienia nie cierpiącą zwłoki sprawę w Kuala Lumpur, albo w innym Honolulu.

Politycy SLD mogą wzorem posła Zbigniewa Dyki mieć problem gastryczny zaciąć się w toaletach. Słychać żarty, że kabiny rozdziela osobiście sekretarz do spraw dyscypliny Wacław Martyniuk. (sam powtarza ten dowcip). Złamie się pewnie także PSL.

Oczywiście to wszystko to przypuszczenia, ponieważ pewność będzie można mieć gdy pojawi się wydruk z głosowania.

Opozycja może po prostu zrezygnować także z koncepcji wyborów i domagać się powołania komisji śledczej. Zatrzymanie Kaczmarka i Kornatowskiego oznacza tylko iż PiS-owi po prostu grunt pali się pod nogami. I opozycja nie przepuści takiej okazji, aby wbić kolejny, być może ostatni, gwóźdź do trumny PiS. To zaczyna się robić już zbyt podobne do sprawy Rywina. PiS robi sobie z państwa oraz wymiaru sprawiedliwości spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

Premier zapewne zdaje sobie sprawę z problemu jaki ma w Sejmie. Wczoraj przyznał zresztą, że jeśli nie będzie miał absolutnej pewności, iż opozycja mu „nie wywinie żadnego numeru" w drugim z trzech kroków konstytucyjnych, to nie podda swego rządu do dymisji. A pewności nie będzie miał nigdy...

Jednak posłowie PiS tajemniczo się uśmiechając zapowiadają, że jest pomysł jak utrzymać władzę. Jedynym logicznym i zgodnym z konstytucją oraz regulaminem sejmu scenariuszem jest permanentna przerwa. Po prostu marszałek Ludwik Dorn po przyjęciu w trybie przyśpieszonym ustaw najważniejszych dla PiS ogłosi przerwę w obradach do października 2009 roku. I w ten sposób PiS nie będzie miał problemu z opozycją, która odzyskuje kolejne komisję. Budżet nie będzie problemem, bo przez dwa lata będzie obowiązywało prowizorium (chyba, że prezydent skorzysta ze swych uprawnień i rozwiąże Sejm. Decyzją będzie jednak zależała od wyników sondaży.) W lutym nie zostanie wybranych trzech nowych członków Trybunału Konstytucyjnego. A więc TK będzie obradował w okrojonym składzie - co w sumie będzie korzystniejsze dla PiS, bo miejsc w Trybunale nie zyska opozycja.

Zapewne w tym czasie opozycja zamiast leżeć i czekać na comiesięczną wypłatę (bo uposażenie i dieta należy czy się stoi czy się leży) w pobliżu parlamentu postawi wielki namiot i urządzi tam alternatywny Sejm. Nie będzie to miało jednak wielkiego znaczenia.

Scenariusz ten powstał w wyniku długiej burzy mózgów z Magdą Rubaj. A jego wykonalność oraz zgodność z prawem potwierdził Wacław Martyniuk.

Jeśli ktoś wymyśli coś lepszego i bardziej prawdopodobnego funduję nagrodę :)

Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka