Najważniejsze newsy z sejmu w sztandarowym programie informacyjnym TVP przekazuje 20 latek. Polskie Radio zawiesza najlepszych wydawców i reporterów. Choć właściwszym słowem niż zawiesza byłoby „wyrzuca".
Zacznijmy od Polskiego Radia. O sprawie Pisał już Paweł Wroński, GW i Dziennik. Warto jednak temat rozwinąć. Poza dwoma wydawcami (jak podkreślają wszyscy pracownicy Informacyjnej Agencji Radiowej - najbardziej sensownymi ludźmi rozumiejącymi swoją pracę) i trójką depeszowców zawieszono jeszcze co najmniej jednego reportera. Wydawcy byli zagrożeni już kilka miesięcy temu gdy jeden z szefów IAR przyniósł tylko z sobie znanych źródeł „listę 500"
Ciekawe kim był informator Brzeskiego? Zaraz, zaraz co to Bertold Kittel pisał o „dziennikarstwie śledczym" w wykonaniu mediów odzyskanych przez IV RP? „Dlaczego określenie <dziennikarz śledczy> staje się etykietką pudla warującego na progu sekretariatu ministra, czekającego na ochłap z pańskiego stołu"
W każdym razie obaj wydawcy sprzeciwili się publikacji listy 500 bez uwzględnienia w depeszy „drugiej nogi" czyli osób zainteresowanych. To jest dziennikarski standard. Brzeski jednak opublikował własną depeszę bez komentarza zainteresowanych.
Czym zawiniła Targalskiemu trójka depeszowców nikt w Polskim Radiu nie ma pojęcia. Bo zawieszony reporter ma sporo na sumieniu. Kuba (cholernie sprawny dziennikarz, któremu chciało się pracować i każdy nowy pracodawca będzie z niego zadowolony) był uczniem Anki Godzwon. Reporterki zajmującej się w Polskim Radiu od lat lewicą. A zatem pewnie z tego powodu stał się podejrzany. A do tego Anka nie dość, że jest rewelacyjną reporterką to jeszcze uczy młodych myśleć i zadawać nawet najtrudniejsze pytania.
Polskie Radio samo strzela sobie w stopę bo pozbywa się dobrych ludzi. TVP już się pozbyła. W Wiadomościach newsy z Sejmu do głównego programu informacyjnego relacjonuje Kamil Dziubka - chłopak lat 20.
Jest to wiek świetny do podawania kolegom kawy oraz noszenia za nimi mikrofonu, a nie samodzielnej pracy i to w tak ważnej działce. Wiem, że każdy musi kiedyś zacząć, ale trzeba to robić z głową. Widziałem kilka dramatycznych merytorycznych błędów w materiałach zarówno w materiałach Michała Tracza (lat około 20) oraz wspomnianego już Kamila. I jakoś nikomu w TVP nie przeszkadza, że młodzi mówią głupoty na antenie. Ale są to głupoty po myśli władzy. A poza tym nie zadadzą politykom trudnych pytań. Nawet nie dlatego, że się będą bali. Po prostu nie pamiętają co owi politycy mówili kilka lat temu i że plotą coś wręcz przeciwnego. Nie wiedzą również kto i za czym kilka lat temu głosował.
Pewnie takich samych reporterów chce mieć prezes Targalski.
Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach…
BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik,
pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny.
Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka