Szanowny Panie Marszałku
Błagam o proste i logiczne wyjaśnienie co i jak należy zrobić, aby jakiś dług stał się wirtualny oraz czym taki dług różni się od realnego. Pytam, ponieważ jestem winien bankowi trochę mniej niż PiS wobec spółki skarbu państwa, ale obowiązek spłacania długu bardzo mi doskwiera.
Panie Marszałku jeśli może odpowiedzieć Pan na piśmie będę zobowiązany. Wyjaśnienie od razu zaniosę do mojego banku i liczę, że mając takie wytłumaczenie dług bez chwili zwłoki zostanie przekwalifikowany na "wirtualny" i równocześnie anulowany. A jeśli tak sie nie stanie, to czy wstawi się Pan za mną u Prezesa - banku oczywiście?
Z stosownymi wyrazami
Jan Osiecki
PS nie wiem jak długo będę czekał na odpowiedź Pana Marszałka, zatem proszę również szanownych Czytelników o egzegezę określenia "wirtualny dług"
Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach…
BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik,
pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny.
Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka