Kłótnia między Pierwszym Kowbojem (obecnie) Ekwadoru i szefem działu politycznego Dziennika mało mnie interesuje. Jednak popis zadufania jaki dał nam przy okazji Michał Karnowski przechodzi ludzkie pojęcie.
Wywiad Michała Karnowskiego z Wojciechem Cejrowskim był już opisywany w Salonie. Mało również atrakcyjna wydaje się kłótnia autora i rozmówcy o to czy wywiad w ogóle miał miejsce ;)
Bardziej interesujące jest zachowanie szefa działu politycznego Dziennika. Michał Karnowski uważa, że jego gazeta zdobyła newsa informując o przyjęciu obywatelstwa przez WC Kowboja. „Funduję kawę temu, kto wiedział o pana decyzji zrzeczenia się polskiego obywatelstwa przed publikacją w Dzienniku i - kilka godzin wcześniej - przez portale internetowe" - napisał w oświadczeniu autor wywiadu.
Michale czekam na kawę. Gali (czyli pierwszego pisma, w którym Wojciech Cejrowski powiedział o planie zmiany obywatelstwa powiedział) nie czytam, ale o fakcie wiedziałem znacznie wcześniej niż asy Dziennika ;) Wystarczyło zajrzeć na Salon24 do blogu Gdańszczanina ponad miesiąc temu! (nie wspomnę już o blogu Cejrowskiego, na którym informacja wisi od lutego) Wraz ze mną na kawę czeka zapewne 42 komentatorów, którzy opatrzyli swoim komentarzem wpis Gdańszczanina, a także pewnie spora liczba czytelników Salonu, bo notka wisiała na stronie głównej.
Nie wiem jak wywiążesz się z publicznej obietnicy wobec pozostałych osób, ale mi kawę możesz postawić w Hawełce. Jeśli nie wybierasz się jutro do Sejmu pieniądze (kawa kosztuje teraz 7 zł) przekaż proszę reporterowi, który będzie szedł do parlamentu ;)
I rada na przyszłość, uważnie czytaj Salon. Twoja gazeta mogła mieć taaaaakiego newsa miesiąc wcześniej! ;)
Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach…
BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik,
pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny.
Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka