Kiedy nowy rzecznik Sejmu (bo tym de facto jest szef biura prasowego kancelarii Sejmu) udzielał pierwszego wywiadu przypomniał mi się stary dowcip: „Co żołnierz je?" Odpowiedź jest prosta i nieco zaskakująca: „Żołnierz je obrońcą ojczyzny". A co je Krzysztof Luft?
Grunt to wiedzieć co się w życiu robi. Krzysztof Luft był najwyraźniej tak szczęśliwy, że dostał nową fuchę opłacaną z publicznych pieniędzy, iż nawet nie sprawdził jaki etat mu zaproponowano. W radiu Tok FM oświadczył bowiem, że prawdą jest, iż przyjął oferowaną mu posadę „szefa kancelarii Sejmu".
Nie wiem czy prawdziwa szefowa Kancelarii minister Wanda Fidelus-Ninkiewicz słuchała tej audycji. Ale jeśli tak, to zobaczyć jej wyraz twarzy - bezcenne. (Za resztę zapłaci podatnik - obojętnie jaką kartą ;)
Wcale nie wykluczam, że dobre ucho wychwyciłoby jakieś słowo uznane powszechnie za obelżywe - dolatujące z jej gabinetu. W końcu z radia mogła dowiedzieć się o swojej dymisji.
Nowego rzecznika Sejmu Krzysztofa Lufta na wszelki wypadek publicznie informuję, że dostał etat szefa Biura Prasowego. Może ktoś mu podpowie, żeby przeczytał dokładniej umowę, która podpisał ;) W sumie to wstyd, żeby rzecznik był tak niedoinformowany.
Nominacja Krszytofa Lufta ma dla mnie jednak jeszcze jeden wymiar. To już nie jest aktor, prezenter telewizyjny czy nawet były rzecznik rządu. To PRowiec prowadzący działalność gospodarczą.
Zastanawiam się co będzie z jego firmą gdy przyjdzie do Sejmu. Zakładam, że działalności nie zawiesi, bo z instytucją jest związanych kilka osób. Natomiast np. przekazanie zarządzania komuś innemu może spowodować zarzuty, że steruje firmą z tylniego siedzenia. Do tego jak wiadomo granica między PRem a lobbingiem jest bardzo płynna.
Oto fragment oferty firmy: "Doświadczenie w komunikacji finansowej
Umiejętność przygotowania i przeprowadzenia kampanii informacyjnych i perswazyjnych" Jak przetłumaczyć na język polski to zdanie. Ano po prostu wygląda na to, że firma zajmuje się lobbingiem, bo czym innym jest w tym wypadku perswazja?
Zatem cała sprawa jest pod względem etycznym mocno dwuznaczna.
Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach…
BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik,
pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny.
Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka