Krzysztof Karoń, źródło: wRealu24.pl
Krzysztof Karoń, źródło: wRealu24.pl
OstatniMit OstatniMit
3586
BLOG

O Karoniu i innych nudziarzach

OstatniMit OstatniMit Kultura Obserwuj notkę 24

    Krzysztof Karoń wszedł na stałe do panteonu prawicowych mędrców, nawet nie staczając jednej bitwy z marksistami. Ciekawe jak łatwo zdobył tą legitymację wśród ludu prawicowego, przecież nie napisał ani jednej książki, nie prowadzi żadnego czasopisma. Stał się młotem na marksizm, bohaterem ludu, najwybitniejszym intelektualistą epoki.  Spotkały go liczne pochwały i promowanie przez między innymi Brauna, czy x. Guza. Nie mówię już o czołobitności Największego Z Wszystkich Dziennikarzy, czyli Marcina Roli, który z niewiadomych przyczyn zawsze ostentacyjnie pokazuje jaki jest głupi w porównaniu z Krzysztofem Karoniem, Młotem Na Marksizm.  

    Przemyślałem nieco moją poprzednią krytykę Karonia i zrozumiałem że wcale problemu nie stanowi to co mówi, ale to jak mówi. Jest po prostu nieznośnie nudny, nie ma erudycji Brauna, czy tego czarodziejskiego profesorskiego nudziarstwa jak Bartyzel. Bełkocze, mówi powoli i chaotycznie. Jest nazywany "panem dygresją", bo za każdym razem wpada w długie i bezsensowne wątki poboczne, które nic nie wnoszą do jego głównej myśli.  

    Pan Karoń jest też oderwany od faktów, jego przemowy przedstawiają coś co jest niby podobne do rzeczywistości, ale nie mają twardego związku z realnym światem. Pan Karoń nie pokazuje realnych ośrodków władzy, skupia się bowiem na jakiś marksistowskich pożytecznych idiotach, którzy pisali nikomu niepotrzebnie pierdoły, licząc że towarzysze z Moskwy ich polubią za to. 

    Pan Karoń gada po próżnicy, zamiast zająć się tym co najważniejsze - tworzeniem organizacji i zbieraniem ludzi, tworzy kolejny nikomu niepotrzebny Program Wiedzy Społecznej, czyli w zasadzie jakiś kolejny wymysł cybernetyków. Nie muszę mówić, że pierwszymi którzy zaprosili Karonia byli ludzie z Narodowej Akademii Informacyjnej, założonej przez TW Służby Bezpieczeństwa, Józefa Kosseckiego. Czego by nie mówić o docencie Kosseckim, na pewno gdyby żył nie dopuściłby takiego rozwlekłego w mowie, nieskładnego w myślach, no i wyciągniętego z dupy autorytetu do swojej akademii. Pan Karoń został jednak wpuszczony, no i zaczęła się jego promocja. 

    Szczerze mówiąc nie mam nic przeciw panu Karoniowi, ale na Boga, niech przynajmniej napisze jedną książkę, bo słuchać się go nie da. Zresztą, lepiej niech jej nie wydaje, bo ludzie będą się nią fascynować przez kilka lat, zamiast zająć się promocją wartościowych publikacji takich jak na przykład te z dziedziny historii gospodarczej. Ostatnio czytałem i jestem pod głębokim wrażeniem tychże książek:

https://coryllus.pl/products-page/books/handel-wolami-w-polsce/

https://coryllus.pl/products-page/books/basn-jak-niedzwiedz-tom-ii-wielki-powrot/


    Pierwsza mówi o tym jak Polska na wołach stała, czyli o prawdziwym źródle bogactwa narodów, a druga o tym jak niszczy się dobrze prosperujące państwa, oraz o tym czym jest prawdziwa polityka. Polityka to przenoszenie kosztów na przeciwnika, wszystko inne to fraszka. 


    Do czego w zasadzie sprowadza się przekaz Karonia? W zasadzie do popierania Dobrej Zmiany. Nieźle nie?  No i dodatkowo mieszanie ludziom w głowach. Bo nie uwierzę że Karoń wystąpi w debacie z Sierakowskim i go rozgromi. On potrafi co najwyżej wystąpić przed prawicową publicznością, która niczego nie jest świadoma, jest naiwna i ma mentalność dzieci lub dewotek. Sierakowski rozjechałby Karonia jak samochód miażdży  chrabąszcza majowego na mokrej drodze.


    Zostawiam Was z tym przesłaniem i idę zrobić sobie kawę.

OstatniMit
O mnie OstatniMit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura