OZON OZON
1208
BLOG

Od 7 października do 11 listopada

OZON OZON Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

 

Proces odzyskania niepodległości nie był jednodniowy. Trwał wiele lat, a za jego początek można uznać dzień 7 października 1918 roku kiedy Rada Regencyjna Królestwa Polskiego ogłosiła niepodległość. Dlaczego akurat ten dzień? Wyjaśnijmy jak to było... od III rozbioru Polski.
 
24 października 1795 roku trzech zaborców rozdysponowało ziemie należące do Rzeczpospolitej, przy okazji dodając, że Polska znika z mapy świata oraz uznając, że nazwa Polska już nigdy nie zostanie użyta. Król Polski jednak jeszcze miesiąc de iure był królem, co prawda bez państwa, ale był Królem. Stanisław August Poniatowski zrzekł się korony na rzecz Rosji, co spowodowało, że Rosja stała się depozytariuszem Korony Polskiej. Jednakże nie korzystała z niej i car Rosyjski nie tytułował się Królem Polskim. Polski nie było do 1807 roku, kiedy to Napoleon utworzył Księstwo Warszawskie. I tyle, tzn. dokładnie 12 lat, Polski nie było na mapach świata. Od 1807 roku ponownie istniała.
 
Polskę porozbiorową najpierw można nazwać francuskim Księstwem Warszawskim – tak je określmy, aby było łatwiej później formułować kolejne sądy. Francuskie Księstwo Warszawskie było Polską, choć oczywiście nie niepodległą. Jednym z kroków do niepodległości była wojna z Rosją. Ta wybuchła. Niestety została przegrana, a ks. Józef Poniatowski nie zdecydował się na zmianę sojuszy i wiernie trwał przy Napoleonie. Co było oczywistym błędem, bo przez to Polska na kongresie wiedeńskim w 1815 roku była po stronie przegranych. Spowodowało to, że na tymże kongresie utworzone zostało rosyjskie Królestwo Polskie.
 
Rosyjskie Królestwo Polskie z pewnymi perturbacjami trwało aż do 1916 roku. Miało ono swego namiestnika, nie było suwerenne, ale każdy jest wstanie określić jego granice. Jeżeli w czasie pokoju da się określić granice tzn., że istnieje. I Polska istniała. Z cała pewnością nie jest tak, że Polski nie było na mapach przez 123 lata. Jest to nie prawda. Dochodzimy jednak do tego 1916 roku i rosyjskie Królestwo Polskie upada, a powstaje niemieckie Królestwo Polskie.
 
I to niemieckie Królestwo Polskie ma swojego zarządce, którym w 1917 roku zostaje Rada Regencyjna. Rada Regencyjna jak sama nazwa wskazuje rządzi zamiast Króla, którego Polska po odrzuceniu zwierzchnictwa Romanowów nie ma. W skład Rady Regencyjnej wchodzi nie byle kto, bo prymas Królestwa Polskiego Aleksander Kakowski, prezydent Warszawy książę Zdzisław Lubomirski oraz ziemianin, a także założyciel Stronnictwa Polityki Realnej Józef Ostrowski. To oni na razie zaczynają rządzić tym niemieckim Królestwem Polskim.
 
Nadchodzi jednak dzień 7 października 1918 roku, kiedy wyżej wspomniana trójca uznaje, że od tego momentu niemieckie Królestwo Polskie przestaje być niemieckie, a zaczyna być polskie. Kilka dni później odbiera Niemcom zwierzchnictwo nad polskimi siłami zbrojnymi i powierza je gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu, wybitnemu polskiemu generałowi, jednemu z architektów późniejszego zwycięstwa w bitwie warszawskiej. Następnie Rada powołuje rząd Józefa Świeżyńskiego. Jeżeli to nie jest Polska to co to jest?
 
To już zaczyna być Polska. Po październiku przychodzi listopad. 4 listopada Rada Regencyjna odwołuje Świeżyńskiego z funkcji premiera. Spowodowane to jest tym, ze Świeżyński próbował podporządkować się nie Radzie, a Komitetowi Narodowemu Polskiemu, który był w Paryżu, a na którego czele stał Roman Dmowski. KNP był po stronie zwycięzców, dla tego był taki ważny. Polska była już jednak niepodległa i wydaje się, że ktoś z dwójki Dmowski – Paderewski, mógł po prostu zostać ministrem spraw zagranicznych albo i premierem. Zachowanie Świeżyńskiego było de facto zamachem stanu. Nieudanym. Było błędem za który później endecja musiała zapłacić wieloletnimi rządami Piłsudskiego. Kolejne dni listopada absolutnie nie są spokojne i dzieje się wiele. Socjaliści mają zamiar powołać konkurencyjny rząd. Młodemu państwu grozi wojna domowa. Socjaliści spotykają się jednak z Radą Regencyjną i ogłaszają, że polska lewica jest wstanie zaakceptować Lubomirskiego jako Króla Polski, jeżeli ten powoła rząd narodowy złożony ze wszystkich kierunków politycznych w tym socjalistów.
 
Książę Lubomirski oczywiście się na to zgadza, prymas Kakowski również, co oznacza, że jest gotowy podać się do dymisji. Pozostaje trzeci tj. Józef Ostrowski, który ostatecznie 6 listopada się na to nie zgadza. 7 listopada Ignacy Daszyński powołuje socjalistyczny rząd wymierzony głównie w Radę Regencyjną. Rada wiedząc, że Polsce grozi wojna domowa, a lud jest nastawiony mocno rewolucyjnie, 11 listopada oddaje władze niepodległościowemu socjaliście Józefowi Piłsudskiemu, który po kilku dniach staje się regentem Królestwa Polskiego.
 
Proces odzyskania niepodległości trwał długo. Było to i powstanie wielkopolskie i konferencja w Wersalu i wojna Polsko - bolszewicka i bunt Żeligowskiego i wiele innych, a za jego zakończenie można uznać dzień 15.03.1923 roku kiedy to Rada Ambasadorów Ententy, czyli państw zwycięskich w I wojnie światowej uznała polską granicę wschodnią. To wszystko zaczęło się jednak 7 października, kiedy to trzech polskich patriotów uznało, że Królestwo Polskie już nie będzie niemieckie.

OZON
O mnie OZON

Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura