OZON OZON
1023
BLOG

Ucieczka Henryka Walezego

OZON OZON Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

Czytam sobie właśnie "Samuela Zborowskiego" Jarosława Marka Rymkiewicza. I w jednym z pierwszych rozdziałów przypomina on ucieczkę Króla Henryka Walezego. Jak wiadomo Henryk Walezy został wybrany w pierwszej wolnej elekcji (1573) na króla Rzeczpospolitej, ale w momencie, gdy zwolnił się tron francuski postanowił uciec z Polski w celu przejęcia władzy we Francji. Nie wdając się w szczegóły dochodzimy do momentu, gdy Henryk Walezy w otoczeniu swoich francuskich ziomków zostaje doścignięty przez szlachcica Tęczyńskiego, który gonił go wraz z tatarskimi jeźdźcami (szybka, lekka jazda).
 
I teraz widząc oczami wyobraźni otoczoną grupę Francuzów zastanówmy się co tenże Tęczyński mógł zrobić? Rymkiewicz sugeruje trzy wyjścia: 1) błagać, żeby Król wrócił; 2) urżnąć łeb wszystkim francuskim ziomkom, a Króla przywieźć z powrotem; 3) urżnąć łeb królowi, jako zdrajcy. Co prawda opcja trzecia z pewnością skończyłaby się kapotą również dla Tęczyńskiego, ale takie quasi-samobójstwo dla dobra państwa wg Rymkiewicza było dopuszczalne. A co Tęczyński zrobił w rzeczywistości?
 
Zrobił coś, co się współczesnemu człowiekowi kompletnie nie mieści w głowie. Otóż Tęczyński podniósł swoją sarmacką szablę, od której odbijało się wschodzące słońce - w tym czasie Tatarzy napięli łuki, a francuska straż przyboczna skupiła się w najbliższym otoczeniu Króla, aby zasłonić Go własnym ciałem - i przeciął sobie żyły w lewej ręce! Popłynęła krew, a Sarmata wkładając palce w swoją ranę rzekł: "Do końca życia dochowam wierności swojemu Królowi!". Niebywałe.
 
Czego to dowodzi? Dowodzi, że polska szlachta bardzo poważnie podchodziła do świętości Króla. Na Króla ręki podnieść nie można, ponieważ Król jest Królem z Bożej łaski. Niezależnie od tego, że został wybrany w wolnej elekcji. Tęczyński w istocie (być może nieświadomie) powiedział Henrykowie Walezemu: "Wiedz, skąd uciekasz!". Kilkanaście lat później będąc już Królem Francji Henryk Walezy został zamordowany. Przez Francuza oczywiście.
OZON
O mnie OZON

Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura