Gdybym w noc chłodną i cichą
umarł dla niej —
lub w niej.
Gdybym się udusił oddechem,
którego mi bez niej zabrakło —
pamiętaj:
Zastępcą moim będziesz.
Dasz jej ciepło i światło,
będzie w promieniach twoich ramion
moim jedynym pocieszeniem.
Będę ją dotykał twych oczu spojrzeniem,
będziesz ją pieścił moimi słowami.
A kiedy zaśniesz znużony,
gdy jej i swoje ciało zaspokoisz
ziemskich zmysłów przyjemnościami —
ja znów we śnie przyjdę do niej,
przytulę ją głębiej swą duszą,
oderwę od twego ciała.
I ona,
choć przy tobie rano,
po przebudzeniu zaraz —
do mnie
będzie się uśmiechała.
Inne tematy w dziale Kultura