PaniDubito PaniDubito
345
BLOG

Żakowski sugeruje dymisję Kopacz, czyli medialna masa krytyczna osiągnięta

PaniDubito PaniDubito Rozmaitości Obserwuj notkę 6

„Jakaś miarka się przebrała” – ocenia Jacek Żakowski. Czytaj: ostatni bastion padł i jest pozamiatane. Skoro Lis stał się demodé, a sam Żakowski odbywa sąd nad panią premier, kto w mediach będzie Platformy bronił? I czym u licha będzie się teraz zajmować medialna warszawka?

Żakowski wyrzuca dziś PO, że koniecznych zmian nie wprowadziła np. dwa lata temu (co równa się krytyce Tuska), broni Seremeta, związanego przez ustawę, której zmianę odrzuciła sama PO, i bez ogródek stwierdza, że Ewa Kopacz przestała być twarzą, po której wyborcy mogliby się spodziewać „istotnych zmian programowych, dotyczących tego, co najbardziej Polaków [...] zaniepokoiło”. Jego zdaniem „dymisja Ewy Kopacz byłaby dużo bardziej satysfakcjonująca”. Żakowski nie może wyjść ze zdumienia nie tyle nad tym, dlaczego tak długo trzymano Arłukowicza, ale dlaczego w ogóle został on ministrem zdrowia. I zarzuca Platformie „neurotyczność”, pośpieszne działania, które i tak wyborców nie przekonają.

Można na boku zadać pytanie: Dlaczego wiedząc o konieczności zmian dwa lata temu, redaktor Żakowski nie zwerbalizował tej potrzeby, nie zaprotestował też z chwilą powołania Arłukowicza na ministra ani też nie grzmiał, gdy Arłukowicz szedł w zaparte, dlaczego nie pomstował gromko, że sprawa podsłuchów jest tak niemrawo wyjaśniana, bo Platforma uwaliła ustawę, dlaczego nie krzyczał rok temu na premiera Tuska, że co za dużo, to niezdrowo etc. etc. Czy tak zachowuje się dziennikarz„opiniotwórczy”? Ale są to osobiste dylematy redaktora i zostawmy go z nimi w zaciszu jego gabinetu.

Ciekawsze wydaje się, cóż ma oznaczać ta zmiana frontu medialnego? Skoro nie PEK, to kto na jej miejsce? Czy medialna warszawka w ogóle stawia jeszcze na PO, czy rozgląda się już za jakimś nowym ulubieńcem? Niestety nikogo stosownego na horyzoncie nie widać. PiS lubić się nie da, Duda się na lubienie nie zgodzi, Kukiz nie da się sterować, Nowoczesna.pl jest zgrana na starcie. Kogóż ach kogóż będą teraz ubóstwiać media? A może czas skończyć z tym bałwochwalstwem?

Kiedy prasa przestanie kłamać?

Czas chyba najwyższy, żeby polskie media znormalniały i żeby gazety robili ludzie, którym zależy na dobru publicznym, a nie na kasie. Rynek medialny musi zostać uporządkowany, media muszą się stać obywatelskie. Taka jest ich rola – patrzeć na ręce wszystkim trzem władzom. W przeciwnym razie stają się tubami propagandowymi, czego jesteśmy świadkami praktycznie od 25 lat, przynajmniej w mainstreamie. Sytuacja, w której nieomal wszystkie liczące się dzienniki, zarówno krajowe jak i lokalne, są albo trąbami jednej opcji, albo własnością zagranicznego kapitału, a często i jedno, i drugie naraz, nie daje szans niezależnemu dziennikarstwu. Co wie każdy adept tej sztuki, który ze szlachetnych pobudek zatrudnił się w jednej z nich. To kuriozum w skali wolnego świata.

Z pewnością uzyskana w osobie Żakowskiego medialna masa krytyczna to w dużej mierze zasługa sieci. Serwery osiągają siłę rażenia porównywalną już z telewizją i prasą. Może więc „medialna warszawka” skona śmiercią naturalną, aczkolwiek zgoła nieoczekiwaną? Szkopuł w tym, że sieć bywa zdradliwa, a blogosfera to nie tylko pole do popisu dla głosów obywatelskich, ale i idealne narzędzie dla manipulatorów, tym groźniejsze, że w oczach przeciętnego czytelnika jawi się jako niezależne i nieprzekupne. Skąd jednak mam wiedzieć, kim jest autor wpisu i kogo faktycznie reprezentuje publikując swoje enuncjacje?

Niezależne profesjonalne media są konieczne, blogosfera nie wystarczy.

Muszą i w sieci, i w realu istnieć miejsca, gdzie ludzie odpowiedzialni będą ważyć słowa i sprawdzać wszystkie informacje, zanim coś opublikują. Hasło „Nam nie jest wszystko jedno” zostało już spalone, może więc tak zwyczajnie bez żadnych haseł będą się oni kierować interesem społecznym, interesem zwykłych ludzi, interesem Polski, a nie partyjnymi czy finansowymi partykularyzmami.

Swój program zmian w mediach przedstawił Paweł Kukiz. Sporo tam propozycji kontrowersyjnych, jak np. karanie za „rozpowszechnianie nieprawdy” (tymczasem już dziś dziennikarze śledczy z prawdziwego zdarzenia borykają się np. z art. 212 kk, który praktycznie wiąże im ręce, ponieważ za wszystko mogą zostać pozwani do sądu i są pozywani, wprowadzenie propozycji Kukiza oznaczałoby knebel), zakaz koncentracji mediów powyżej 20% zarówno na poziomie lokalnym jak i krajowym (co paradoksalnie mogłoby uderzyć w polskich wydawców) czy zakaz zatrudniania w mediach publicznych osób pracujących jednocześnie dla mediów zagranicznych (kłania się casus Lisa, ale nie każda sprawa jest tak jednoznaczna), mimo to znawcy rynku medialnego przyznają, że wszystkie wspomniane przez Kukiza kwestie wymagają reformy i ukrócenie medialnych patologii jest konieczne. W nowoczesnym świecie bez niezależnego dziennikarstwa nie ma wolnego narodu i niezależnego państwa. C.b.d.o.

 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-duda-czas-aby-afery-sie-skonczyly/m74073

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/eksperci-o-postulatach-kukiza-reformy-rynku-mediow-niektore-sensowne-inne-nieprzemyslane-opinie

http://www.radiownet.pl/publikacje/matka-kurka-dziobie-kukiza-czyli-ziarnko-do-ziarnka-wydziobane-a-zbierze-sie-pomyj-pelna-miarka

 

PaniDubito
O mnie PaniDubito

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości