Z opublikowanej niedawno rozmowy Marka Chrzanowskiego i Leszka Czarneckiego, która odbyła się w marcu 2018 r., wynika, że były szef KNF mamił właściciela banków perspektywą pomocy w postaci wprowadzenia do Polski obligacji hybrydowych - czytamy w "Rzeczpospolitej". Problem, jak sam zauważył, był w tym, że takie obligacje, choć korzystne dla banków, w polskim prawie nie występują. https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/afera-knf-chrzanowski-forsowal-podejrzane-obligacje-hybrydowe/86bevf8
Info polazło w Polskę i trafiło na podatny grunt, a że grunt nasiąknięty głupotą jest wstyd i kompromitacja wybitnych ekonomistów i dziennikarzy musi nastąpić. Jeszcze bałwany nie wiedzą, na jaką minę wlazły i jutro będzie dokazywanie. Szczerze trzeba jednak powiedzieć, że jeśli Chrzanowski naprawdę coś o hybrydach mówił, mówił to, mając na uwadze miliony złotych utopionych przez inwestorów w interesach Czarneckiego. Szantaż Chrzanowskiego miał więc uratować setki milionów złotych podatnika i z przykrością trzeba zauważyć, że się nie udało. Grupa cwaniaków i kombinatorów bez skrupułów sprowokowała aferę i teraz zacznie się dojenie. Jedno jest w tym całym bajzlu pewne, że obligacje hybrydowe zostały wprowadzone na rynek bankowy w Polsce przez rząd PO w 2015 roku.
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24204215,afera-knf-na-czym-polegal-plan-chrzanowskiego-tajemnica-chokoboms.html
