Na stronę Prawa i Sprawiedliwości trafiłem po zauważeniu w TV fragmentu spotu PIS, gdzie Jarosław Kaczyński mówi "Drogi Leszku..." itd. Już to, co zobaczyłem w TV wywołało u mnie obrzydzenie, ale postanowiłem zobaczyć cały spot. Przy pierwszym odtworzeniu nie zwracałem uwagi na otoczenie, na resztę strony. Dopiero przy kolejnym, kiedy poprosiłem żonę, żeby oglądnęła i powiedziała mi jakie są jej odczucia po obejrzeniu, zauważyłem kontekst w jakim występuje tragicznie zmarły Lech Kaczyński.
Żeby się dobrze rozmawiało / pisało fragment zrzutu ekranu oficjalnej
strony PIS
W zależności, w którym miejscu pętli, dynamicznie poniżej prezentowanej reklamy, kliknie się w "play", można spotkać baner "Szukasz Gadżetów PIS?", a powyżej: klęczącego Jarosława Kaczyńskiego, całującego trumnę brata, zdjęcie pary prezydenckiej, zdjęcia samego Lecha Kaczyńskiego, czy, jak widać na moim zrzucie, hasło "Teraz wypełniamy Jego testament".
Jak rozumiem w swoim testamencie Lech Kaczyński napisał:
"Zrób wszystko, aby wykorzystać moją śmierć do wygrania wyborów. Jakichkolwiek. Uczyń mnie gadżetem PIS, który pomoże zjednoczyć się wokół Ciebie tym, którzy mnie cenili i cierpieli po mej śmierci. Nie prezentuj programu, pokaż mnie."
Próbowałem sobie wyobrazić, czy po śmierci brata bliźniaka byłbym w stanie usiąść przed kamerą udawać, że do niego mówię, pokazać jego zdjęcia, pokazać jego trumnę, a potem ....."Lista numer 5". Krótko - nie byłbym w stanie wpaść na tak ohydny pomysł.
Nie wpadłbym na pomysł, żeby ze zmarłego brata zrobić gadżet wyborczy.
iiii cięcie
jak wyszło?
super, miałem łzy w oczach.
chwyci?
musi.
PS
muszę wyjść więc odpowiem na ew komentarze po powrocie
Materiały zawarte na blogu są moją własnością.
Mogą być dowolnie wykorzystywane przez innych wyłącznie w celach niekomercyjnych.
Komercyjne wykorzystanie jest możliwe wyłącznie po uprzednim poinformowaniu mnie via mail oraz podaniu w cytowanym tekście źródła.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka