Czarny Parasol Czarny Parasol
2189
BLOG

Odsłona druga: Luis Alfredo Garavito Cubillos

Czarny Parasol Czarny Parasol Rozmaitości Obserwuj notkę 1

W mojej poprzedniej notce nakreśliłem sylwetkę jednego z największych seryjnych morderców-pedofili,  Javela Modula z Pakistanu. Myliłby się jednak ten, kto myśli, że  zamordowanie 100 nieletnich  chłopców jest wynikiem skończonym i „rekordem” nie do pobicia.
Wśród seryjnych morderców tylko jeden procent to kobiety. Połowa z seryjnych morderców zabijała swoje ofiary z powodów seksualnych. Wśród seryjnych morderców-pedofili motywem seksualnym kierowało się ponad 90% tych zabójców. Zważywszy, że populacja pedofili oscyluje w granicach 7-10%, przedstawione dane są porażające i skłaniają do głębokiej refleksji.
 
Tak jak w przypadku Modula, morderstwa nieletnich  na taka skalę są możliwe tylko w krajach o dużym przyroście naturalnym i ogromnej biedzie zdecydowanej części społeczeństwa. Nie przypadkiem więc tacy osobnicy prowadzili swą zbrodnicza działalność w takich krajach jak Pakistan, Chiny, Brazylia, czy też Kolumbia i Ekwador.
 
Dziś napiszę o największym znanym współcześnie seryjnym mordercy pedofilu -  Luisie Alfredo Garavito Cubillosie.
Polował na chłopców od 8 do 16 lat. Mordował zawsze tak samo- gwałcił, torturował, brutalnie zabijał , obcinał głowy i rozczłonkowywał ciała na kawałki, chowając je w płytkich grobach. Działał na terenie Kolumbii i Ekwadoru w latach 1992 – 1999.
Zatrzymano go podczas gwałtu na chłopcu w mieście Villavincencio.
"La Bestia" - "El Loco" - "Tribilín" - "El Cura", podobnie jak Javed Iqbal Modula  "gustował" w dzieciach, szczególnie małych chłopcach. Zwykł zjednywać sobie wiejskie dzieci wychowane w biedzie, różnego rodzaju podarkami, słodyczami czy też niewielkimi sumami pieniędzy. A gdy już ofiary zaczynały ufać Garavito i otwierały się przed nim, ten skrzętnie wykorzystywał ów fakt. Zabierał je na spacery, z których żadne dziecko już nie wracało.
 
Luis Alfredo Garavito urodził się 25 stycznia 1957 w Genova, Quindio, Kolumbia. Jest najstarszym  z siedmiu braci i najwyraźniej cierpiał fizyczne i emocjonalnie molestowany  przez własnego  ojca.
Garavito zaliczył  zaledwie pięć lat nauki i opuścił dom rodzinny  w wieku 16 lat, pracując najpierw jako sprzedawca w sklepie, a następnie jako sprzedawca uliczny trudniący się sprzedażą ikon i modlitewników. Już jako dorosły, Garavito tułał się po kraju od pracy do pracy, dużo pił i zachowywał  się agresywnie. Próbował popełnić samobójstwo, co najmniej raz i był pod opieką psychiatryczną przez pięć lat - według doniesień policji.
Po zatrzymaniu Garavito przyznał się do zabijania  dzieci w 54 miastach w całej Kolumbii, a także w Ekwadorze.
Pedofil zdawał sobie sprawę, że w Kolumbii grozi mu kara maksymalna 30-tu lat pozbawienia wolności. Gdy jednak przyznał się do zabicia ok. 140 chłopców i poszedł na współpracę z prokuraturą, maksymalna kara została automatycznie zmniejszona do 22 lat. Co więcej, mógł liczyć na przedterminowe zwolnienie za dobre sprawowanie.
Poszukiwania ofiar
 
Odbyło się kilka rozpraw, a sprawa do dnia dzisiejszego nie jest zamknięta z powodu zbrodni, które podlegają  jurysdykcji dwóch państw oraz wielu okręgów.
Garavito wraz z postępami śledztwa przyznawał się do kolejnych zabójstw już po zapadnięciu kilku wyroków.
Do 2001 roku został sumarycznie skazany za popełnione morderstwa, które mu udowodniono na 1853 lata więzienia. Taki wyrok nie może być jednak prawnie usankcjonowany. W społeczeństwie Kolumbii rozgorzała dyskusja na temat przywrócenia kary śmierci. Nikt jednak do dziś nie wie ile lat odsiedzi „La Bestia”.
 
Policja zbiera dowody w sprawie kolejnych 52 morderstw, a szacuje się, że to jeszcze nie koniec.
Liczba zamordowanych dzieci może przekroczyć nawet 300.
Pomimo tego, że pedofil brał udział w poszukiwaniach zwłok, nie był w stanie przypomnieć sobie wszystkich miejsc dokonania swych zbrodni. Identyfikacja samych ofiar też nastręcza spore trudności z powodu upływu czasu oraz brak dokumentacji medycznych, głównie stomatologicznych. Badania DNA na taką skalę są praktycznie niewykonalne z powodu braku wystarczających danych oraz ogromnych kosztów.
Pozostaje więc praktycznie walczyć o to, by Garavito nigdy nie wyszedł na wolność.
Garavito tuż po zatrzymaniu
Garavito w więzieniu, zdjęcie aktualne

Jestem takim jak Wy. Może bardziej szczerym...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości