Czarny Parasol Czarny Parasol
423
BLOG

Czternaście godzin Erica Borela

Czarny Parasol Czarny Parasol Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

Solliès-Pont , dzielnica  Tulonu, 23 września 1995 r.
18.00
Szesnastolatek Eric Borel strzela w kuchni do swojego ojczyma, po czym rozbija jego głowę młotkiem. Następnie udaje się do pokoju w drugiej części domu, gdzie telewizję ogląda jego przyrodni brat. Borel postępuje z nim w sposób identyczny jak z ojczymem. Zabiera się za „sprzątanie” starannie myjąc podłogę oraz meble, na których znalazła się rozbryzgnięta krew ofiar. Po wykonaniu tych prac siada w fotelu z karabinem na kolanach.
20.30
Do domu wraca matka Borela, a ten na powitanie strzela jej prosto w głowę, rezygnując przy okazji z pomocy młotka.
Borel ponownie zabrał się za sprzątanie mieszkania, zamykając przy okazji okiennice domu. Ciała przykrył rupieciami pochodzącymi z garażu. Do podręcznej torby spakował jedzenie, mapę okolicy, coś pieniędzy oraz amunicję do strzelby. Zabrał też ze sobą strzelbę i pistolet. Wsiadł do samochodu rodziców i wyjechał w kierunku miejscowości Cuers. W pół drogi młodociany kierowca rozbił samochód  i resztę nocy spędził w pobliskiej winnicy wśród dojrzałych winogron.
01.00 dnia następnego
Ciała ofiar odkrywa drugi brat Erica i powiadamia policję. Policja od pierwszych chwil właśnie jego podejrzewa o dokonanie makabrycznych morderstw. W całym tym  zamieszaniu ustalono dopiero po trzech godzinach, że w domu nie ma Erica ani samochodu rodziców.
5.30
Eric wyrusza w pieszą wędrówkę z torbą przewieszoną przez ramię oraz ze strzelbą w ręce. To nikogo specjalnie nie dziwi, bo trwa w tym czasie sezon łowiecki, więc człowiek z karabinem nie jest czymś niezwykłym.
7.15
Eric przybywa do domu swojego szkolnego przyjaciela i prosi jego matkę, by go obudziła. Młodzi ludzie rozmawiają przez 15 minut w ogródku, poczym przyjaciel Borela odwraca się i idzie w kierunku domu. Borel zaś strzela mu w plecy. Strzał jest śmiertelny.
7.30
Borel wyrusza w dalszą drogę, kierując się do centrum miasteczka. Zaczyna strzelać na oślep do wszystkich, którzy stają mu niejako na drodze. W ciągu niespełna pół godziny zabija 11 osób, a dwie rani. Cud, że te dwie osoby przeżyły, bo Borel wracał do niektórych ofiar, by je dobić drugim lub trzecim strzałem. Eric  idzie prosto w kierunku szkoły.
7.55
Policja otacza Borela i nakazuje mu poddanie się i odrzucenie broni.
8.00
Borel, który znalazł się na dziedzińcu szkolnym, zatrzymał się pod drzewkiem cyprysowym i strzela sobie w głowę. Tym razem z pistoletu.
 
Eric Borel
 
Do dziś trwają dywagacje na temat tego, co kierowało nastolatkiem. Przeanalizowano całe jego życie. Wysnuto szereg teorii, ale tak naprawdę nikt nie postawił skutecznej diagnozy dotyczącej Erica Borela.

Jestem takim jak Wy. Może bardziej szczerym...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości