Lubię obserwować tzw. zachowania stadne, gdyż one co nieco o ludziach - biorących w tym udział - mówią.
Janusz Palikot, nie jest już politykiem z mojej bajki, choć zapowiadał się całkiem nieźle.
Wylądował, z całą gamą swoich wypowiedzi i kontrowersyjnych zachowań tam:

Szkoda, że jego adwersarze tutaj, nie rozumieją, iż posługując się mniej więcej tym samym językiem "debaty", tak naprawdę niewiele się od pana posła różnią.
Można jedynie napisać, że on jest funkcyjny i robi to pod nazwiskiem (czyli szkodliwość czynu jest większa), a tu większość po prostu anonimowo.
Jeśli chcemy chama uczyć kultury, to chyba nie w ten sposób.
Nie tędy droga, koleżanki i koledzy, blogerzy&komentatorzy.
Bo w wersję, że się Wam jednak w skrytości ducha, projekt pod nazwą Janusz Palikot podoba, to jednak nie potrafię uwierzyć...
Inne tematy w dziale Kultura