partyzant partyzant
306
BLOG

Trójka - radio dla myślących ludzi, czy może...?

partyzant partyzant Polityka Obserwuj notkę 68

Nie jest mi łatwo, napisać te kilka słów. Tym bardziej, iż obiecałem sobie, że w tym politycznie zwariowanym bardziej niż dotychczas 2010, trochę na przekór sobie, ale bardziej dla świętego spokoju, odpuszczę dyskusje i polemiki o bieżących wydarzeniach.

Nie mogę jednak milczeć całkiem, gdy moją ukochaną rozgłośnię radiową - Trójkę, próbuje się wpuścić w mocno upolityczniony kanał, pod pozorem wzmożenia publicystycznego, tłumaczonego rzekomym cięciem kosztów. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o nową audycję, emitowaną po 15 - "Trójka po trzeciej".

Obecny dyrektor Programu Trzeciego PR, pan Jacek Sobala, wydaje sie być głuchy, nie tylko na głos sprzeciwu podległych jemu dziennikarzy, lecz również coraz większą dezaprobatę zwykłych trójkowych słuchaczy, wobec zmian w ramówce i decyzji personalnych, jakie zdążył już podjąć.

Jeśli obecna "Trójka", która nie z woli swoich redaktorów, staje się powoli radiem inaczej sformatowanym, ma być kontynuacją projektu Krzysztofa Skowrońskiego i Magdaleny Jethon, to ktoś tu raczy żartować sobie z inteligencji tych, którzy tego radia słuchają, a nie doskakują, by słuchać, gdy występują w nim politycy czy publicyści.

Zmiany lat 2006-09, czyli częściowy powrót do źródeł, postawienie na jakość słowa, muzyki, na głos słuchaczy, miast na pościg za komercyjną konkurencją, były krokiem w bardzo dobrym kierunku. Nie dość, że udało się w ten sposób odzyskać przychylność części "starych" trójkowiczów, to jeszcze "Trójce" przybyło młodych odbiorców. Ale takie sukcesy, to jak widać za mało dla tych, którzy przed tą stacją najwyraźniej postanowili stawiać, zgoła inne zadania i cele. I cokolwiek mało do powiedzenia mają w tej sytuacji ci, którzy powinni mieć tutaj decydujący głos. Zespół redakcyjny, a przede wszystkim rzesza słuchaczy.

Mam nadzieję, że tym razem głośny protest, gromkie "Nie" zwykłych ludzi dobrej woli, nie pójdzie na marne. Nie przejdzie grubymi nićmi szyta intryga, która ma upodobnić wciąż - moim zdaniem - najbardziej wartościowe radio w Polsce, do wszystkich innych miejsc, gdzie okołopolityczny jazgot, nadaje puls, wyznacza kierunek i sens istnienia.

To się musi zawsze źle skończyć, gdy ludzie w ogóle, albo bardzo słabo znający to specyficzne i klimatyczne miejsce, próbują je tworzyć od nowa, na swój grubo ciosany i mający znamiona ordynarnej zagrywki sposób.

Politycy i politrucy maści wszelkiej. To dla was jest ten tekst.

Łapy precz od "Trójki"!

Raz na zawsze.

PS Spotkanie, manifestacja poparcia dla redaktorów "Trójki": Myśliwiecka 3/5/7, sobota(jutro) między 8:45 a 12:00.

Dziś Wojciech Mann, pożegnał się o 9 inaczej, niż zazwyczaj. Nie ma Piotra Barona. Oby nie wyglądało to tak, że ważne, aby byli koledzy pana Sobali, a reszta się nie liczy. Mam nadzieję, że na tak prowadzone radio nie będzie naszej - trójkowych słuchaczy - zgody.

partyzant
O mnie partyzant

Ptaki i różności -tutaj

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka