partyzantka partyzantka
557
BLOG

Zamach na Tuska.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 5

Spokojnie, to tylko fikcja. Nic takiego nie miało miejsca (o ile wiem). Chciałam tylko przeanalizować, czysto potencjalnie, hipotetyczną (ufam) sytuację.

Do biura poselskiego PO, gdzieśtam, wpada facet krzycząc, że nie nawidzi Tuska i chce go zabić. Jako, że nie zastaje premiera, zabija przypadkową osobę.

Pytam się: czyja to wina? No a jakże, KACZYŃSKIEGO. Już nie będę pisać czemu, wystarczy wziąć wysokonakładową gazetę i poczytać (odradzam).

A co się dzieje (już niestety NIE hipotetycznie), gdy ktoś wpada do biura PiSu w Łodzi z zamiarem zabicia - jak deklaruje - Jarosława Kaczyńskiego i zabija, z powodu jego nieobecności, przypadkową osobę?

Pytam znów: czyja to wina? No a jakże, KACZYŃSKIEGO.

Widzicie paranoje?

P.S. Nikt o zdrowych zmysłach z minimalną umiejętnością samodzielnego myślenia nie zaprzeczy, że PO używało "języka nienawiści", jak to określają ostatnio posłowie.

P.S.S. A skoro ów nieszczęsny "język nienawiści" jest, jak to próbuje się nam wpoić, bardziej brutalny (sic!) w wykonaniu Kaczyńskiego, to dlaczego jakaś babcia spod krzyża nie zaatakowała premiera?

Się pytam?

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka