Dziś sensacją dnia dla TVNu stały się słowa Benedykta XVI.
A ja nie wiem o co cały ten raban...
Przedstawiono oczywiście garść specjalistów, tych nie mających z Kościołem nic wspólnego, głoszących, iż tak czy siak moment zezwolenia przez Kościół antykoncepcji nadejdzie. Ło-ho-ho. I że słowa papieża to wieszczą.
Dzięki Bogu pokazano też dominikanina i red.Terlikowskiego, którzy jednak rzecz jakoś tam wytłumaczyli.
Ja ze swej strony powiem tak: ANTYKONCEPCJA JAKO ŚRODEK ZAPOBIEGAJĄCY ZAJŚCIU W CIĄŻĘ JEST NIEDOPUSZCZALNY wg nauki Kościoła.
Natomiast nie od dziś wiadomo, że ze względów zdrowotnych, gdy nie ma innej rady, JEST DOZWOLONA. Weźmy np. pigułki hormonalne, które niekiedy są wskazane ze względów zdrowotnych. I gdy nie ma alternatywy, to JAKO LEK te środki są dozwolone. Oczywiście w okresie koniecznym do ich zażywania. I tylko w celu medycznym.
To samo dotyczy prezerwatyw.
Pytam więc - w czym problem?
P.S. Strasznie mnie dziś TVN rozśmieszył, pokazując relację z wyborów. Tak bardzo szanuje prawo, etykę i wszystko inne, że nie omieszkał stwierdzić, że ze względu na ciszę wyborczą nie może pokazać twarzy polityka, który towarzyszył rano Jarosławowi Kaczyńskiemu. HAHA.
Inne tematy w dziale Polityka