Ja to czegoś nie rozumiem..
Muszę pociągnąć temat poprzedniego mojego posta..
Dowiedzieliśmy się dziś, że premier nie jest zadowolony z raportu stworzonego przez MAK. Wiemy, że premier nie akceptuje przyjęcia go bez uwzględnienia przez stronę rosyjską naszych uwag.
Wiemy, że do raportu liczącego 210 stron Polska ma uwagi, liczące stron 150.
Wiemy, że Rosja całą winę w raporcie przypisuje polskim pilotom, wiemy również, że premier ową winę chce podzielić - trochę przypisać pilotom, ale też trochę oddac jednak Rosjanom.
Wiemy, że premier nie chce psuć relacji z Moskwą a Miedwiediew nie wyobraża sobie, żeby nasze raporty się różniły.
Jednocześnie tyle czasu karmiono nas informacjami, że śledztwo idzie dobrze (mimo znaków, że idzie fatalnie), uspokajano nas, żebyśmy poczekali.
A tu klops. Dostaliśmy taki raport ze śledztwa, że aż TUSK się na niego nie godzi. A Niesiołowski stwierdza, że oczywiście Rosjanie chcą siebie wybielić.
WIĘC JA SIĘ PYTAM... CZY TEN RZĄD MA MNIE ZA IDIOTKĘ?
Może by łaskawie przyznali, że od początku wszystko spieprzyli?
Inne tematy w dziale Polityka