Środa to dzień praktyk. A że na praktyki mam kawałek i muszę jeździć autobusami (pekaesami), to i mam okazję do zaznajomienia się z kulturą wszelaką. A dziś tak się złożyło, że panowie kierowcy (w obie strony) mieli ochotę słuchać radia. I o ile motyw radiowy w pierwszą stronę mnie zainteresował (był to wywiad z mężem p.Marty Kaczyńskiej, niestety w jakiejś dziadowskiej stacji typu TOK lub RMF FM, nie pamiętam), o tyle w drodze powrotnej zostałam zmuszona do wysłuchania głupot, gdyż rozładowała mi się bateria w mp3 a za ciemno było, by coś poczytać.
A to a propos RMF FM:
A wracając..Rozwaliła mnie wypowiedź jednej pani reporterki z RMF.
Oczywiście rozprawiała o Jarosławie Kaczyńskim, no bo o czym innym, zastanawiając się nad głębią i sensem jego ostatniej wypowiedzi (wiecie o co chodzi).
No i na koniec mówi tak: Jarosława Kaczyńskiego trudno podejrzewać o to, że nie wie, jaką reakcję wywołają jego słowa.
I, mili państwo, wszystko wydaje się normalne i naturalne, nic takiego przecież nie powiedziała. Niby nie, ale biorąc pod uwagę cały kontekst wypowiedzi, owo zdanie oznaczało: przecież oczywiste jest, że Jarosław Kaczyński wie, że jak coś powie (szczególnie, gdy może się to okazać kontrowersyjne, ale nie musi w sumie), to media i dziennikarze zrobią z niego mielone.
Brawo, brawo, doprawdy, cóż za samokrytyka z ust szacownej pani dziennikarki.
P.S. Mnie akurat w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego interesowałoby to, że w Polsce trumnę otworzono.
I z całą stanowczością sprzeciwiam się upublicznieniu zdjęć.
Inne tematy w dziale Polityka