Udało się, prezydent podpisał ustawę parytetową, feministki wołają o więcej, zapowiadają 50%. One szczęśliwe, a ja cierpię. Taką złą robotę moim zdaniem robią kobietom, że aż strach myśleć.
Otóż jest kilka powodów, dla których całkowicie sprzeciwiam się tej ustawie i następnym, potencjalnym tego rodzaju. Pierwszy powód to ten, że jak kobieta chce, to sobie poradzi. Obserwujemy w polityce kobiety, coraz ich więcej jest, dały radę? Dały. To o co ten szum.. Po drugie, ów przepis tak naprawdę uwłacza kobietom. No, może trochę wyolbrzymiłam. No ale spójrzcie. Teraz kobiet na listach musi być 30%, toż to istna paranoja. Jeśli nie będą chciały to co.. Siłą je, kijem? Czy jak.. Co z tego, że można by wystawić świetnego fachowca, ale mężczyznę. Prawo jest jakie jest i zamiast niego trzeba na to miejsce wybrać kobietę, nie ważne, że nie ma odpowiednich kwalifikacji. Jest to sytuacja hipotetyczna, ale pokazuje absurd sytuacji. Nie ważne kto, ważne, żeby była kobieta. Ja nie potrzebuję, żeby mi załatwiano w ten sposób stołki. Zdecydowanie.
Skoro panie tak walczą o równouprawnienie, to kiedy pójdą pracować do kopalni? Kiedy pójdą domy budować? Czy chcą może tylko zabłyszczeć w pewnych dziedzinach, wygodnych dla nich?
Faktem jest, że kobiety są może w pewnych sytuacjach niżej cenione, może mniej zarabiają ze względu na swoją płeć, w jakichś firmach. No ale hola hola, nie popadajmy w skrajności. O pewne zasady walczyć trzeba i należy, ale bez przesady!
Eh te feministki. Taką złą robotę nam robią. Wchodzą w rolę mężczyzn, a oni, biedaki, muszą się wycofywać. Dzięki Bogu, nie wszyscy. Ja tam lubię dostać kwiatka, lubię jak mi się drzwi otwiera, jak się mnie w rękę całuje.
P.S. Na zdjęciu jest pomnik, grobowiec jednej z kobiet, na którym jej mąż po śmierci wyrył napis: "Konstancia urodzonego Xawerego Ladioweckiego (bodajże) żona 1831 r HOLERA UMARŁA"
Jak widać kobiera umie dać w kość jak chce ;)
Inne tematy w dziale Polityka
