partyzantka partyzantka
622
BLOG

Poznamy prawdę? Notka optymistyczna.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 13

Chciało by się zapytać za Piłatem:

Quid est veritas? Τι εστιν αληθεια? Coż to jest prawda?

Czy prawda wogóle istnieje? Jest jedna czy jest ich wiele?

Dzisiejszy świat poprawności politycznej i wszechogarniającego relatywizmu całkowicie zniekształcił rozumienie prawdy. Istnieje coś takiego jak półprawda lub część prawdy? Jeśli coś nie jest prawdą całkowicie to jest kłamstwem. Prawda albo jest prawdą w całości, albo jest kłamstwem.

Istnieje wiele prawd subiektywnych. Każdy ma swoją prawdę. Można też walczyć o prawdę, przekonywać, że moja prawda jest mojsza niż twojsza. Ale czy to skuteczne? Czy można dojść do kompromisu w sprawie prawdy?

Te rozważania chciałabym przenieść na grunt myślenia o katastrofie w Smoleńsku. Zastanawiamy się, jakie są przyczyny tego zdarzenia. Bo skoro miało ono miejsce to musiało być czymś spowodowane, przyczyny muszą istnieć. Jedna bądź wiele. Co więcej, te przyczyny muszą być prawdziwe, gdyż, jak napisałam, zdarzenie miało miejsce. A więc obiektywnie one istnieją. I są prawdziwe. I to one zadecydowały o takim właśnie przebiegu zdarzeń jaki miał miejsce. Te prawdziwe, nie inne.

Problem rodzi się dopiero w momencie, gdy zastanowimy się nad możliwościami poznania prawdy dotyczącej tych przyczy, tych prawdziwych.

W związku z dochodzeniem do ich znalezienia mierzymy się z różnymi teoriami, można by je nazwać subiektywnymi prawdami specjalistów wypowiadających się w tej sprawie. Jedne wydają się nam być bardziej prawdopodobne, inne mniej. Czy jednak za prawdę o przyczynach katastrofy możemy uznać wypadkową opinii ludzi zajmujących się zagadnieniem? W żadnej mierze. Gdyż prawda nie jest wypadkową poszczególnych opinii. Prawda nie zna demokracji. Prawdą może okazać się coś, co przez większość jest odrzucane. Prawda nie jest negocjowalna, nie wynika z umowy. Nawet jeśli zaistnieje umowa społeczna, że wszyscy zgodzą się coś uznać za prawdę, coś, co prawdą de facto nie jest i będą tę opinię forsować, to nie umieją oni sprawić, by to rzeczywiście prawdą się stało. Nie możemy kształtować prawdy, sprawiać, że się zmieni, dostosowywać ją do naszych potrzeb.

Jest to w gruncie rzeczy bardzo pozytywne, bo mamy pewność, że prawda istnieje. Być może nie jesteśmy jej w stanie poznać, być może nasze możliwości poznawcze są niewystarczające, istnieją granice dostępności do informacji, które prawdę mogłyby wskazać. Jednak ona jest. I trzeba starać sie do niej dążyć, dotrzeć, ona się nie zmieni w trakcie poszukiwania jej, nie jest zmienna, jest stała.

Jeśli prawdy nie uda się poznać nam, to może kto inny będzie miał możliwości odkrycia jej. Może jego możliwości będą większe, okoliczności bardziej sprzyjające. Bo prawda jest. Prawda nie zniknie, bo ktoś tego chce. Prawda jest ponad możliwościami człowieka, jest niezależna, niezależna od języka, mentalności czy ludzkiego działania.

Co więcej, prawdy nie można wymazać, nie można sprawić, że zniknie. Nie można jej modyfikować. Można ją ukrywać, można jej nie szukać, można ją zaciemniać. Ale ona się nie zmieni. Ona będzie.

Ta myśl budzi moją nadzieję.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka