To jest cyrk. Obama przyjeżdża, Warszawa przestaje funkcjonować. Jaki jest jedyny sposób na poradzenie sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa oraz zrealizowania planu, gdy przyjeżdża do Polski prezydent USA? Pozamykanie ulic. Ale nie tylko w czasie przejazdu (jak to miało miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie ulice zamykano chwilę przed pojawieniem się samochodu prezydenckiego i otwierano ją, gdy tylko przejechał), ale na kilka godzin przed. Nie możliwe oczywiście są również obrazki, które docierały do nas z kraju Elżbiety II, gdzie Brytyjczycy stali na szlaku poruszania się Obamy, który nie omieszkał wykorzystać tego, by się z nimi przywitać. U nas tak nie będzie. Na Krakowskim Przedmieściu zakazano nawet wejścia. Gratulujemy HGW, serdecznie.
Pani prezydent Warszawy nie oszczędza. Niedługo podnosi ceny biletów, wszelkie inwestycje albo nie dochodzą do skutku, mimo obietnic, albo ciągną się jak ... bardzo. Warszawa jest jednym wielkim korkiem. Nie ma dróg, nie mówiąc już o obwodnicy. Nie chcę myśleć nawet co będzie się działo jutro, wszak dzień to normalny i do pracy Warszawiacy pójść muszą. A może się to okazać dość problematyczne..
Patrząc na to całe przygotowanie do wizyty Obamy w Polsce smutek we mnie wzbiera, gdy przypomnę sobie, jak była przygotowana wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu. I to, co działo się po tragedii. Gdzie nie zapewniono jego zwłokom niczego, nie mówiąc już o honorach godnych prezydetna Rzeczpospolitej. Czy taki obrót spraw byłby do przyjęcia dla Amerykanów? Odpowiedź jest oczywista.
Jedynym prezenterem Faktów w TVN, którego darzę nutką sympatii i którego materiały (przynajmniej bardziej niż reszty) toleruję jest Maciej Mazur. Zawsze robi to z jajem, ironią. Dziś miał okazję przygotowywać materiał dotyczący właśnie przygotowań Warszawy do wizyty Obamy. I umiejętnie pokazał wszelkie różnice pomiędzy naszym przygotowaniem (ulice zamykana na godziny, zamknięcie Warszawy, zakaz wchodzenia) a przygotowaniem Brytyjczyków (ulice zamykane na minuty, ludzie witający prezydenta, płynny ruch samochodowy i inny w mieście). Nie omieszkał zauważyć, że prezydent miasta, pani HGW, zachęca Warszawiaków do opuszczenia go.
Jak więc wyglądają przygotowania w Warszawie? Otóż straż miejska w nocy z wtorku na środę i ze środy na czwartek odcholowywała dziesiątki samochodów.Ludzie będą musieli parkować kilometry od swoich domów, bo jest zakaz przebywania samochodu na ulicach. Autobusy pozmieniają trasy, samochód nie wjedzie. Ludzie będą zmuszeni zasuwać na piechotę, co i tak nie uchroni ich przed wejściem w strefę zakazaną. Aj, szkoda gadać.
W takich momentach dziękujcie, że nie mieszkacie w Warszawie.
***
Jak już wtrąciłam temat TVN, to pokażę też i jego drugie oblicze, to którym bryluje. Zrobiono dziś materiał o wotum nieufności dla min. Kopacz. Głównym bohaterem stał się nie kto inny jak Jarosław Kaczyński (sic!) - to nic, że nie było go w Sejmie. I bardzo ciekawą rzecz powiedział pan (bodajże pan) komentator. Otóż wymieniał sukcesy minister przywołane przez premiera. Są nimi:
- oszczędzność kilku miliardów złotych przy nie zakupowaniu szczepionek na ptasią (świńską? nie pamiętam) grypę
- nieoceniona pomoc rodzinom ofiar po katastrofie w Smoleńsku
To były dwa główne osiągnięcia minister. Chyba dawno premier nie chorował i u lekarza nie był.. aaa, przepraszam. Pewnie leczy się prywatnie. Głupia jestem.
Inne tematy w dziale Polityka