partyzantka partyzantka
665
BLOG

Dlaczego Platformie rośnie?

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 39

Przyznam się, że zgłupiałam. Nie jestem w stanie pojąć co jeszcze powinno się wydarzyć, żeby ludzie zobaczyli, że Platrorma Obywatelska rządzi tragicznie. W zdumienie wprawiają mnie kolejne sondaże wieszczące wzrost poparcia dla partii Donalda Tuska. Czego jeszcze potrzeba, żeby ludzie zrozumieli, że za kolejnych rządów tej ekipy sytuacja w kraju jeszcze bardziej się pogorszy (to mimo wszystko jest chyba możliwe).

To, że wydatki na utrzymanie wzrosły - nie wystarcza. Że ludzie żyją drożej, że więcej wydają na rzeczy do życia niezbędne - to mało. Zawsze takie radykalne pogorszenie warunków bytowych odbijało się na stosunku wobec władzy. Niezależnie od tego, czy było to jej winą czy nie. Tutaj jest odwrotnie. Mimo tego, że winę za podniesienie VATu ponosi bezdsprzecznie rząd. Niezależnie od tego jak źle będzie nam się żyło to i tak zagłosujemy na Platformę. Lepiej źle z Tuskiem niż dobrze z Kaczyńskim. Oczywiście gwarancji na "dobrze z Kaczyńskim" nie ma. W takim razie wolimy znane "źle" i "coraz gorzej" z Tuskiem. Rewelacja. Coś się musiało pozmieniać w myśleniu ludzi. Zazwyczaj byli krytyczni w stosunku do władzy. Dziś jest inaczej.

Studentów nie zniechęca do rządu ani zmiana przyznawania stypendiów naukowych, które dostaną teraz nieliczni, ani płatny drugi kierunek, ani podwyżki znacznie utrudniające studentom życie. Dlaczego tak się dzieje? Bo popieranie PiSu jest obciachem. Ja na szczęście po pierwsze obracam się w środowisku, gdzie obciachem jest raczej popieranie PO ;), a po drugie nie mam kompleksu, który determinowałby mnie do płynięcia z prądem. Mam raczej buntowniczą naturę. Myślałam do tej pory, że jest to cecha młodości, jej prawo, by sprzeciwiać się porządkowi. Okazuje się jednak, że jest inaczej. Że młodzi często boją się stanąć w opozycji do swoich kolegów, tych młodych, wykształconych z wielkich miast (którzy często z wielkim miastem mają niewiele wspólnego). Boją się zostać wykluczeni, wyśmiani, boją się być kojarzeni z obciachem. Ta presja jest zbyt silna, a wstyd i pragnienie dowartościowania często przeważa nad kierowaniem się wartościami, które do tej pory stanowiły priorytet. A szkoda. Mi osobiście bliższa jest duma Ziemkiewicza z bycia ze wsi, niż stawanie się za wszelką cenę kimś z miasta. To jest sztuczne i niesie ze sobą tylko problemy.

Nie odstrasza młodych rosnące bezrobocie. To dziwne, bo w państwie, w którym ludzie młodzi, wykształceni nie mają szans na znalezienie pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom, gdzie jedyną alternatywą dla wielu jest emigracja wciąż popiera się partię, która zamiast zwiększać szanse młodym, niezależnym dba przede wszystkim o własne sprawy i sprawy "salonu".

Nie odstrasza od rządu rosnąca cenzura. Niemożność wypowiadania krytyki wobec władzy. Ba, karanie za ową krytykę. Gdyby to oni krytykowali i oni zostaliby ukarani, pewnie byłoby inaczej. A tak, ponieważ osobami karanymi są albo oszołomy albo bandyci (kibice) to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Demokracja działa, bo spełnia ich oczekiwania. Sami chętnie rozgonili by to towarzystwo. Jak my, to okej, jak nam - wtedy gorzej.

Znaczenia w ocenie rządu nie miała także katastrofa smoleńska. To, że nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności za śmierć elity państwa się nie liczy. Mówienie wciąż o katastrofie jest nie na miejscu, to granie trumnami. Stało się już męczące. Strach by przyznać, że państwo, w którym dochodzi do takiej katastrofy jest najzwyczajniej w świecie słabe jest zbyt silny niż prawda. Lepiej żyć w iluzji. Łudzić się, że wszystko jest dobrze, że to tylko wypadek przy pracy, który się już nie powtórzy.

Poza tym, to Platforma obiecuje łatwe, bogate i przyjemne życie. O nic nie trzeba się starać, wszystko przyjdzie samo. Wieczne grillowanie.

Jak wielka musi być, nie wiem jak to nazwać, obsesja, czy nienawiść sztucznie wykreowana do opozycyjnej partii i Kaczyńskiego, że to wszystko co opisałam powyżej nie wpływa na stosunek do partii władzy.

Czy jeśli zapytać wyborcę PO, dlaczego chce głosować na tę partię potrafiłby uargumentować swój wybór nie odwołując się do PiSu? Ja nie znam takiego. Ci, których znam wciąż mówią tylko o Kaczyńskim całkowicie zapominając, że rządzi Tusk. Ja bym zakwalifikowała to jako jednostkę chorobową. Bo normalne to nie jest.

Ciekawe, czy zarzuty stawiane przez nich PiSowi, takie jak to, że tworzył państwo policyjne itd. mają wciąż uzasadnienie patrząc na to, co dziś dzieje się w Polsce. Gdzie zatrzymywani są nie przestępcy a po prostu ludzie krytykujący władzę.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka