partyzantka partyzantka
1055
BLOG

Raport gotowy. I co dalej?

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 14

Jest raport komisji Millera. Premier ma go już na biurku. Potrzebuje kilka dni na zapoznanie się z nim, wszak ma on aż całe 300 stron, tyle czytania.. Zostanie przetłumaczony na język rosyjski i angielski.

Zastanawiam się, co takiego może się w nim znajdować, skoro wielu materiałów niezbędnych do śledztwa nie mamy, a wiele budzi podejrzenia bądź ewidentnie się nie zgadzają z rzeczywistością (choćby sekcje zwłok). Najbardziej chyba ciekawym dla nas będzie wątek odpowiedzialności za przygotowanie wizyty prezydenckiej w Katyniu (ale i tej wizyty z 7 kwietnia z premierem), ponieważ tutaj wszystkie dowody mamy na miejscu. Zbadano ponoć potencjalne nieprawidłowości, przeanalizowano procedury. Niezmiernie jestem ciekawa, czy kogokolwiek ów raport przypisze odpowiedzialność za katastrofę i w jaki sposób zostanie to uzasadnione. Ministrowi Klichowi, jak dotąd, katastrofy (a było ich więcej niż jedna) nie zaszkodziły. W tym rządzie karygodne zaniedbania ministrów wogóle zdają się nie mieć wpływu na ich stołki. Polska to dziki kraj,jak mawiał prominentny polityk Platformy.

Czego się możemy spodziewać po raporcie? Jak na mój gust to chyba nie stwierdzenia przyczyn katastrofy, bo czy mamy możliwości zbadania wszystkiego? Nie da się z pewnością wykluczyć niektórych potencjalnych przyczyn, a przynajmniej zrobienie tego nie będzie wiarygodne dla wielu, ponieważ nie zostanie wykluczone na podstawie przebadania wszystkich możliwych śladów. Ciekawa jestem jak sobie śledczy z tym poradzą i jakiej wartości będą ich argumenty.

A co, jeśli minister Miller odważy się postawić komuś zarzuty? Zbliżają się wybory, ciekawe jak to Platforma rozegra. Może poświęcą jakichś mniej ważnych, z kogoś zrobią kozła ofiarnego.. A lud będzie zadowolony, bo ktoś w końcu poniesie odpowiedzialność.

Tłumaczenia raportu rozumiem mają się przydać Rosjanom (haha ciekawe po co im to?) oraz.. światowej opinii? Nie wiem, czy po raporcie MAKu ktokolwiek będzie jeszcze zainteresowany wnioskami polskich komisji.

Czy raport znów będzie tym, co podzieli Polaków? Czy będzie powszechnie akceptowalny, czy jego uzasadnienia będą mogły przekonać wszystkich - jak zapewniał minister Miller? I w jakim stopniu raport Millera będzie różnił się od wniosków komisji Macierewicza, których przedstawienie zbiegnie się w czasie?

To pytania, na które odpowiedzi poznamy niedługo. Jednak pewne oznaki zapowiadające możemy dostrzegać już dziś, m.in. stwierdzenia min. Klicha, że większość winy leży po stronie polskiej, ale jakaś tam może leżeć i po rosyjskiej. Jeśli pan Klich ma na myśli swoje zaniedbania to faktycznie, może mieć i rację.

Długo już czekamy na jakieś wnioski. Długo już czekamy na dowody, by wszystko trafiło z powrotem do Polski. Wszak jest nasze. Nie sądzę, żebyśmy doczekali się satysfakconujących (=prawdziwych, a nie zgodnych z wolą niektórych) wniosków, które nie będą budziły niczyich zastrzeżeń (nie ze względu na ich złą wolę ale ze względu na sposób prowadzenia śledztwa, w którym opieramy się nie koniecznie na dowodach). Mam nadzieję tylko, że ten raport nie przyniesie kolejnych cierpień rodzinom ofiar.

Na koniec piosenka. Mam nadzieję, że siła jej wyrazu nie spowoduje zwinięcia mojej notki. Jest uważam adkwatna do dzisiejszej sytuacji w Polsce, wręcz świetnie ją obrazuje. A siła wyrazu ... jest niekiedy niezbędna. Polecam gorąco.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka