pasażer pasażer
181
BLOG

[f]"Ogród Luizy", ostrzeżenie przed bolesnym seansem film...

pasażer pasażer Kultura Obserwuj notkę 4

...owym.

 

Film chyba już schodzi z ekranów, ale mimo wszystko, może jeszcze kogoś uda się ostrzec. Nie będę się rozpisywał, choć poużywać można by tu sobie niemało. Skupię się na clou programu.

Otóż, czasem, nawet film z nędznym scenariuszem i bez pomysłu realizatorskiego, da się jakoś w miarę bezboleśnie znieść w kinie - a to śmieszny greps się trafi, a to jakaś perełka aktorska, a to atrakcyjną panią operator ładnie pokaże, a w ostateczności, jeśli bonusów brak, można nawet pośmiać się z nieudolności twórców. W przypadku "Ogrodu Luizy" - taki lajtowy wariant odpada, nie tylko dlatego, że bonusów prawie brak, ale przede wszystkim dlatego, że film jest niemiłosiernie wręcz  p r z e g a d a n y, co czyni jego odbiór prawdziwą t o r t u r ą.

W dziele Macieja Wojtyszki bowiem - niechybnie z braku lepszych pomysłów - niemal o wszystkim dowiadujemy się z: dialogów. Kim są bohaterowie, co myślą, jacy są straszni i niedobrzy lub przeciwnie - cudni, jak przebiegają wydarzenia, a także dlaczego kontakt telefoniczny z bohaterką zamkniętą w szpitalu nie jest nieprawdopodobny, a nawet, że w głównym bohaterze zaszła wewnętrzna przemiana - to wszystko klarują nam namiętnie filmowe postaci w żylastych jak stary stek dialogach.

Do szkoły, panowie twórcy! - chciałoby się krzyknąć po obejrzeniu tej mizerii. Do etiud, proste historie nauczyć się opowiadać! Czy jednak wypada posyłać do szkoły takiego twórcę, jak Maciej Wojtyszko?

W czołówce filmu widzimy, iż do jego realizacji zmobilizowane zostały nadzwyczajne siły i środki. Wymienione są chyba wszystkie zespoły filmowe, jakie mamy w kraju, a wśród producentów - wiele nazwisk filmowych osobistości. Wymieniony jest także Polski Instytut Sztuki Filmowej - czyżbyśmy więc, my wszyscy, Pan, Pani, także dołożyli się do produkcji tego gniota? I o czym to wszystko razem świadczy? Bo ja mam tylko jedno skojarzenie - polski filmowy grajdołek, specyficzny ludek filmowych nygusów u darmowego wodopoju.

Na koniec, wypadałoby docenić talent i pracę niektórych aktorów, zwłaszcza Dorocińskiego. Niestety, w produkcji tak niezdarnej, ich wysiłki na niewiele się zdają.

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura