Pasj0nAt Pasj0nAt
321
BLOG

1. FC Kattowitz - tradycja pogranicza

Pasj0nAt Pasj0nAt Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Wielokulturowość czy kultura dominująca? Mniejszość niemiecka? A może większość? Polska czy Niemcy? Nacjonalizm czy otwartość na inne narody? Klub zasłużony? Czy zapomniany? Słusznie?

Kilka pytań na początek mających pokazać złożoność problemu. Nie będzie to łatwy tekst, a tym bardziej czarno-biały. Nic co działo się na Śląsku w pierwszej połowie XX wieku nie było czarno-białe.Takie jest moje zdanie. I piszę to tytułem wstępu, trochę polemicznie, ale chciałem to mocno zaznaczyć. Nie piszę o tym klubie, żeby wzniecać pożar. Piszę dlatego, że dla początku piłkarstwa w Polsce był to klub bardzo ważny. Tego nie da się zaprzeczyć, ani im tego odebrać.

Klub powstał pod nazwą FC Preussen 05 Kattowitz 5 lutego 1905 roku i został założony przez Emila i Rudolfa Fonfare. Pod tą nazwą występował do momentu włączenia Katowic do II RP. W 1906 roku Preussen był jednym z założycieli Kattowitzer Ballspiel-Verband.W rozgrywkach zorganizowanych przez KBV w 1906 roku zespół braci Fonfara okazał się najlepszą drużyną. W tym samym roku KBV wraz ze swoimi członkami wstąpiło do Südostdeutscher Fußball-Verband oraz Deutscher Fußball-Bund. Od sezonu 1906/1907 do 1921/1922 zespół występował w Mistrzostwach piłki nożnej Górnego Śląska (Oberschlesische Fußballmeisterschaft) rozgrywanych pod egidą DFB. Pięciokrotnie zdobywali tytuł Oberschlesischer Meister (sezony 1906/1907, 1907/1908, 1908/1909, 1912/1913 oraz 1921/1922). Dodatkowo w sezonach 1907/1908, 1908/1909 oraz 1912/1913 byli wicemistrzami południowo-wschodnich Niemiec (Südostdeutscher Vizemeister).

Po Powstaniach Śląskich oraz Plebiscycie na Górnym Śląsku Katowice przypadły w udziale II RP. Oczywistym się stało, że zespoły po polskiej stronie granicy nie mogły już dłużej uczestniczyć w niemieckich rozgrywkach piłkarskich. Problemem było jednak brak chęci włączenia tych drużyn do polskich struktur piłkarskich. Na odmowę przyjęcia do GZOPN Prussen w 1922 roku wraz z innymi niemieckimi drużynami na polskim Górnym Śląsku założył Wojewodschaft Fußballverband. WFV odpowiadał za zorganizowanie oficjalnych rozgrywek piłkarskich, które zainaugurowano w sezonie piłkarskim 1922/1923. Nie udało ich się jednak dokończyć ze względu na liczne napady na kibiców oraz piłkarzy uczestniczących drużyn. WFV negocjował również przejście swoich członków do GZOPN oraz PZPN. Porozumienie osiągnięto w styczniu 1924 roku. W Katowickim klubie zmiany następują już wcześniej. W wyniku pertraktacji oraz zmian jakie nastąpiły na Śląsku doszło do fuzji z VfR Mysłowice. Dodatkowo w 1922 roku władze administracyjne narzuciły zmianę nazwy na I Klub Piłkarski, dopiero po wygranej batalii sądowej zaczęto używać 1. FC Katowice (Erster Fußball-Club Kattowitz). Zmieniono również herb klubu.

W 1923 roku 1. FC Katowice wystartowało w Mistrzostwach Klasy B Górnośląskiego OZPN i uzyskało promocję do Klasy A. W kolejnym sezonie jako beniaminek najwyższej klasy rozgrywkowej 1. FC zajęło 4 miejsce na koniec rozgrywek. W roku 1926 zajęli już 2 miejsce w Klasie A. W 1927 roku z inicjatywy lwowskich klubów, ale bez porozumienia z PZPN, powołano do życia Ligę. Jednym z członków założycieli nowych rozgrywek był oczywiście 1. FC Katowice. W sezonie 1927, historycznym, 1. FC osiągnęło swój najlepszy wynik na polskiej ziemi. Zdobyło tytuł wicemistrza Polski (do tego sezonu wrócimy w dalszej części tekstu).

Katowicki klub utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej jeszcze przez dwa sezony. W 1928 roku zajął 5 miejsce, natomiast w 1929 roku zajął 12 miejsce w Lidze i spadł do Klasy A (zmiennie nazywana Ligą Śląską) w której występował  do czerwca 1939 roku, kiedy to został zawieszony przez władzę ze względu na skrajnie antypolski charakter w swojej działalności.

Klub został reaktywowany przez niemieckie władze okupacyjne pod nazwą 1. FC Kattowitz i został włączony do niemieckich rozgrywek piłkarskich. W sezonie 1940/1941 zajął 6 miejsce w rozgrywkach Gauligi Schlesien. W sezonie 1941/1942 zajął 7 miejsce w rozgrywkach Gauligi Oberschlesien. Kolejny sezon to 8 miejsce, natomiast sezon 1943/1944 1. FC zakończył na 7 miejscu. W niedokończonym sezonie 1944/1945 zespół z Górnego Śląska zajmował 1 miejsce. W okresie wojennym 1. FC uczestnicząc w niemieckich rozgrywkach rozegrał 52 spotkania (20 zwycięstw, 1 remis, 31 porażek). W roku 1945 klub został rozwiązany.

Poza sukcesami organizacyjnymi oraz sportowymi warto zwrócić uwagę na zawodników występujących  barwach 1. FC. Zawodnikiem tego klubu był m.in. Emil Görlitz (bramkarz, reprezentant Polski, pierwszy w historii zawodowy polski piłkarz w barwach Edera Triest), Karol Kossok (napastnik, reprezentant Polski, król strzelców Ligi, Mistrz Polski, asystent selekcjonera Kałuży, w zastępstwie prowadził reprezentację w meczu z Łotwą), Erwin Nyc (pomocnik, reprezentant Polski, uczestnik MŚ 1938), Ernest Wilimowski (lewy łącznik, reprezentant Polski, reprezentant Niemiec, uczestnik MŚ 1938, czterokrotny Mistrz Polski, król strzelców Ligi, zdobywca Pucharu Niemiec, król strzelców Pucharu Niemiec), Ewald Dytko (pomocnik, reprezentant Polski, uczestnik IO 1936, uczestnik MŚ 1938), Georg Schumann (napastnik, reprezentant Niemiec),  Richard Herrmann (pomocnik, napastnik,  reprezentant Niemiec, Mistrz Świata 1954), Otto Heidenreich (obrońca, powołany do reprezentacji Polski odmówił argumentując, że czuje się Niemcem, jeden z najlepszych obrońców Ligi).

Sezon 1927 Ligi. Tabela końcowa - 1 miejsce Wisła Kraków (40 punktów w sezonie), 2 miejsce 1. FC Katowice (36 punktów w sezonie). Mistrzem krakowska Wisła.

Okoliczności były jednak wyjątkowe. Drużyna 1. FC prowadzona przez Johanna Strnada rozgrywała świetny sezon (m.in. wygrywając z Ruchem Wielkie Hajduki 7:0). Przed 21 kolejką (na 26) drużyna z Katowic zajmowała drugie miejsce w tabeli tracąc 1 punkt do liderującej Wisły Kraków. W 21 rundzie spotkań oba kluby spotkały się w Katowicach. Z relacji zawodników oraz dziennikarzy wynika, że meczy był rozgrywany w nerwowej atmosferze. Krakowska Wisła grała bardzo brutalnie w wyniku czego, 1. FC przez długi czas pierwszej połowy grała w dziewiątkę (przypominam, że nie było wtedy zmian zawodników). Wiślacy strzelili dwie bramki w drugiej połowie spotkania, na co katowiczanie odpowiedzieli kontaktowym trafieniem Joschke (według innych relacji Geisler). Jednak bramka nie została uznana. Dodatkowo w drugiej połowie to zawodnicy 1. FC wykazali się większą brutalnością w grze. Co bardziej zaskakujące sędzia Zygmunt Hanke nie do końca orientując się w wydarzeniach boiskowych w 78 minucie spotkania odgwizdał ..koniec meczu. Rozczarowani postawą arbitra zawodnicy z Katowic zaczęli schodzić do szatni. W tym czasie sędzia zauważył swój błąd i nakazał wznowienie gry. Na tą informację zareagował Joschke, który w polu karnym wziął piłkę do rąk  i oddał ją sędziemu informując go, że jego koledzy udali się do szatni. Sędzia Hanke w tej sytuacji zachował się równie niespodziewanie jak kilka minut wcześniej. Za zagranie ręką podyktował rzut karny dla Wisły Kraków. Według relacji Reymana strzelił on do pustej bramki na 3:0, a przez ostatnie 12 minut meczu wiślacy kopali piłkę między sobą bez udziału zawodników gospodarzy, którzy byli już w szatni. Po zakończeniu regulaminowego czasu gry sędzia Hanke zakończył spotkanie i uciekał z boiska pod osłoną Policji, ponieważ miejscowi fani zarzucając mu ustawienie spotkania chcieli wymierzyć sprawiedliwość na miejscu. Mecz został uznany za walkower 3:0 dla Wisły Kraków. Media opisywały mecz jako skandaliczny, a to ze względu na zachowanie sędziego, a to ze względu na zachowanie piłkarzy 1. FC. Co ciekawe relacje prasowe różnią się między sobą w opisie wydarzeń boiskowych (m.in. strzelec bramki dla 1. FC czy ilość osób na trybunach, również okoliczności przerwania meczu prasa opisuje w różny sposób). A co mówili bohaterowie tego spotkania? Sędzia Hanke przyznał, że był pod politycznym naciskiem, ponieważ nieszczęściem byłoby, gdyby niemiecka drużyna działająca w Polsce została mistrzem kraju. Henryk Reyman, legendarny zawodnik Wisły Kraków w swojej biografii wypowiedział się w podobnym tonie: 

Dla sportu polskiego nadchodziła przykra chwila, gdyż zdobycie tytułu mistrzowskiego przez jeden klub niemiecki, subwencjonowany do tego przez obce nam czynniki, byłoby niemiłym upokorzeniem i zadraśnięciem czegoś więcej niż tylko ambicji sportowej. Na Wisłę spadł ciężki i odpowiedzialny obowiązek obrony barw polskich, aby nie dopuścić do rzeczy dla każdego przykrej – przejścia tytułu mistrza Polski w obce ręce (Paweł Pierzchała, „Z Białą Gwiazdą w sercu. Wiślacka Legenda: Henryk Reyman 1897-1963”).

Z relacji gazet oraz uczestników meczu przebija się jedna informacja i jest ona niezmienna. Klub mniejszości niemieckiej nie mógł zostać mistrzem Polski. Nawet jeśli jest to klub zasłużony dla rozwoju polskiej piłki nożnej.



Pasj0nAt
O mnie Pasj0nAt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport