Pawłowski Pawłowski
640
BLOG

Nie tylko Falklandy- awantura o greckie posągi.

Pawłowski Pawłowski Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Chyba nie ma takiej osoby, która nie słyszałaby o brytyjsko-argentyńskim sporze o Falklandy, lub Malwiny, jak wyspy nazywają Argentyńczycy. Prawdopodobnie niewielu jednak słyszało o brytyjsko-greckim sporze o Marmury z Elgin. Ta kwestia, dotąd niezbyt eksponowana, urosła do rangi dyplomatycznego sporu na linii Londyn-Ateny.

We wtorek miało się odbyć oficjalne spotkanie premierów Wielkiej Brytanii i Grecji. Niestety, w  poniedziałek brytyjski premier Rishi Sunak wycofał się ze spotkania ze swoim greckim odpowiednikiem, delegując na spotkanie wicepremiera. Z kolei premier Mitsotakos, doznawszy niespodziewanego afrontu, odrzucił możliwość spotkania się z zastępcą Sunaka. Co było jednak przyczyną tego dyplomatycznego zgrzytu? Nie mniej ni więcej, tylko zaostrzająca się dysputa wokół tzw. Marmurów z Elgin.

Tą obiegową nazwą określa się antyczne posągi i relify z Grecji, będące w posiadaniu muzeum w Londynie (British Museum). Jak tam się znalazły? Wszystko za sprawą lorda Elgin, arystokraty w służbie brytyjskiej dyplomacji. W 1801 r. przekonał on tureckiego sułtana do przekazania mu części artefaktów, które ozdabiały Parteon w Atenach. Wg. brytyjskiego lorda, te marmurowe zabytki tylko niszczały niezabezpieczone, a poza tym świetnie nadawały się do upiększenia jego rezydencji w Elgin, w północnej Szkocji.

Po jakimś czasie, starożytne posągi z Aten zostały wykupione jeszcze w XIX wieku przez British Museum, gdzie wciąż cieszą oko odwiedzających. Od uzyskania przez Grecję niepodległości w 1835 r. rząd tego kraju zabiegał o zwrot tych antycznych arcydzieł, bezskutecznie. W ostatnich latach Grecy wznowili negocjacje, pragnąc umieścić marmurowe posągi w nowym muzeum obok Akropolu, przynajmniej czasowo jeśli nie na stałe. Obecnie trwają negocjacje strony greckiej z British Museum, by kolekcję posągów wypożyczyć do ateńskiego muzeum.

I teraz przechodzimy do sedna sprawy, czyli wizyty greckiego premiera w Londynie. Otóż we wspomianym wywiadzie dla stacji BBC, Kyriakos Mitsotakos stwierdził, że Marmury z Elgin powinny wrócić na stałe do Grecji. Pozostawienie kolekcji w British Museum przyrównał do przepołowienia obrazu Mona Lisy na pół ( gdyż pozostała część marmurowych rzeźb, zdobiących niegdyś ateński Parteon, znajduje się pod kuratelą greckich muzealników).

Wywiad zdenerwował wyraźnie Rishi Sunaka, który w następstwie odmówił spotkania z greckim odpowiednikiem. Wg. wcześniejszej umowy, Mitsotakos miał nie rozgłaśniać sprawy na platformie publicznej. Poza tym, w poniedziałek grecki polityk rozmawiał najpierw z liderem opozycyjnej Partii Pracy (Kerry Stammer), poruszając m.in. temat  Marmurów z Elgin. Partia Pracy ma bardziej ugodowe podejście w sprawie zwrotu rzeźb Grecji, a to  podminowuje twarde stanowisko Torysów, partii premiera Sunaka.

Premier Grecji poczuł się dotknięty faktem, że ma się spotkać jedynie z wicepremierem, więc odwołał całkowicie wtorkową wizytę na 10 Downing Street. 

Dla Rishi Sunaka taki rozwój sytuacji może być na ręke, gdyż zbliża się powoli termin wyborów parlamentarnych. Nieustępliwość wobec Greków w oczach wyborców może świadczyć, że partia konserwatystów dba o brytyjskie interesy, w przeciwieństwie do "miękkich" laburzystów. A premier Sunak, przewodzący partii konserwatywnej, już od dawna mówi, że Marmury z Elgin powinny pozostać na brytyjskiej ziemi. Przecież to brytyjscy podatnicy płacili na ich konserwację i utrzymanie. Wiosną tego roku Sunak zapowiedział nawet, że nie dopuści do zmian w brytyjskim prawie, które mogłyby umożliwić transfer zabytków do Grecji.

Istnieje jednak przysłowie, że kropla drąży skałę. Myślę, że pewnego pięknego dnia marmurowe posągi z Parteonu zostaną zjednoczone na Greckiej ziemi.





Pawłowski
O mnie Pawłowski

Mam wiele przemyśleń na wiele tematów, staram się jednak unikać politykierstwa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura